Modrić przejmuje dowodzenie, Kroos zostaje w cieniu
Hiszpanie analizują środek pola
Dziennik ABC podaje, że Rafa Benítez uznaje Lukę Modricia za kluczową część swojego systemu. Chorwat przez dwa lata przez potrzeby drużyny grał cofnięty, bo Ancelotti twierdził, że nikt nie daje mu takich umiejętności w strefie przed obrońcami. Kiedy jednak zespół tego potrzebował, Lukita szedł do przodu. Wszyscy najlepiej pamiętają golazo z Old Trafford, które przywróciło Królewskich do gry w dwumeczu z United. Teraz Benítez chce, żeby Modrić grał bliżej napastników i żeby to on był graczem, który dostarczy piłkę Cristiano czy Benzemie. Przeciwko Granadzie widać było przynajmniej tuzin dobrych zagrań w strefę ataku.
Bez Bale'a drużyna gra w ustawieniu 4-4-2 i to Luka ma być kreatorem gry. Jego misją jest organizacja i wybieranie kierunku ataku. Trenerzy proszą go o wykorzystanie swojej ruchliwości i wizji do otwierania defensyw rywali. Przez to gorzej wygląda Kroos, który już nie jest dyrygentem Realu Madryt. Toni musi angażować się dużo bardziej w defensywie i utrzymaniu piłki, a rozgrywa Chorwat. Do pełnego szczęścia Benitezowi brakuje tylko tego, żeby Isco rozumiał się z Modriciem tak, jak robi to James. Co ciekawe, były pomocnik Tottenhamu miał otrzymać także polecenie szukania uderzeń. Nie zawsze piłka przed polem karnym musi być dograna do Cristiano, czasami warto pokusić się o strzał. Chciał tego Ancelotti, ale wystawiał Lukę za daleko od bramki.
Z kolei MARCA zauważa, że Toni Kroos to jeden z najczęściej zmienianych i oszczędzanych podstawowych zawodników u Rafy Beniteza. Również ten dziennik stwierdza, że Niemiec jest teraz bardziej cofnięty i analizuje, że obecnie pomocnik nie bierze na siebie tyle gry, a zajmuje się pracą w odbiorze i przytrzymaniem piłki. Do tego Benítez nauczony poprzednim sezonem próbuje ograniczyć Niemcowi minuty, żeby móc w pełni na niego liczyć w końcówce rozgrywek. Na razie na 450 możliwych minut Kroos rozegrał 306, ostatni raz tak występował w tak małym wymiarze na początku sezonu w 2011 roku. Rok temu pierwszy raz Toni został zmieniony 1 października, a w całym meczu nie zagrał dopiero 29 października w Pucharze Króla.
Szkoleniowiec cały czas powtarza, że Toni jest tak ważny, że musi przejść przez sezon w inny sposób niż rok temu. MARCA dodaje jednak, że na razie znaczenie przy słabszej formie Kroosa mają jeszcze trzy inne czynniki. Po pierwsze, brak formy. Po drugie, postawienie na Modricia jako szefa kreacji gry. Po trzecie, dobra dyspozycja Casemiro. To wszystko sprawia, że na razie Niemiec pozostaje w cieniu, ale ciągle jest ważnym graczem dla Realu Madryt i w tym sezonie jego czas na pewno jeszcze nadejdzie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze