Przeciętny mecz Bale'a i remis Walijczyków
Bez bramek w Cardiff
W Walii wszyscy byli dziś przygotowani do świętowania awansu na mistrzostwa Europy we Francji, ale by rozpocząć fetę, piłkarze z Wysp Brytyjskich musieli wygrać z Izraelem. Tak się jednak nie stało. Podopieczni Chrisa Colemana tylko zremisowali bezbramkowo z Izraelem, a samo spotkanie na pewno nie należało do grona tych porywających.
Walia przez cały mecz miała wyraźną przewagę, długo utrzymywała się przy piłce, ale nie przekładało się to na groźne sytuacje. Co prawda Ofira Marciano mogli pokonać Aaron Ramsey, który spudłował głową niemal do pustej bramki czy Gareth Bale, który był bliski zdobycia gola po rzucie wolnym. W końcówce meczu Simon Church trafił nawet do siatki, cały stadion zaczął wiwatować, ale spojrzenie na bocznego arbitra rozwiało wątpliwości wszystkich – napastnik MK Dons był na spalonym.
Gareth Bale tym razem zawiódł. Gwiazdor Realu nie potrafił wziąć na swoje barki odpowiedzialności za grę, często tracił piłkę i nieudanie dryblował. Oczywiście winą za taki rezultat trudno obarczać tylko 26-latka, ale to na niego w największej mierze liczyli jego rodacy.
Walia – Izrael 0:0
Skład Walii: Hennessey; Taylor, Williams, Davies, Gunter; Richards, Edwards, Ramsey, King (86' Vokes); Bale, Robson-Kanu (79' Church).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze