Dariusz Wołowski: Koniec Realu
Bardzo kontrowersyjny felieton dziennikarza Gazety Wyborczej.
Oto bardzo kontrowersyjny felieton dziennikarza Gazety Wyborczej, Dariusza Wołowskiego:
Koniec Realu
"Galacticos" - czy wyczuwacie Państwo, ile ironii kryje się dziś w tym słowie?
A przecież wymyślono je po to, by wyrazić podziw dla wirtuozów z Madrytu. Teraz królewska galaktyka rozpada się na pojedyncze, gasnące gwiazdy poruszające się w kosmicznym chaosie wbrew przeznaczeniu. No właśnie, nawet ktoś, komu tego wszystkiego żal, zaczyna kpić.
Pod koniec ubiegłego sezonu Real przegrał pięć kolejnych meczów w lidze, ale nawet wtedy pozostawała nadzieja, że wielka drużyna jest tylko zmęczona. Dziś o zmęczeniu nie ma mowy, obrona została wzmocniona za cenę 60 mln dol - bez efektu. Wielka drużyna po prostu przestaje istnieć. Jeszcze 10 sierpnia na lotnisku w podkrakowskich Balicach nastolatki rzucały róże do stóp Raula, Zidane'a, Ronaldo, Beckhama i Figo. Dziś towarzyszą im ironia lub gwizdy.
Jeśli tak dalej pójdzie, to spotkania z Wisłą staną się dla drużyny Florentino Pereza historyczne. "Zobacz, synu, to wtedy twój tato ostatni raz minął jak tyczki slalomowe czterech obrońców" - powie kiedyś Ronaldo swojemu dziecku. "Popatrz, to wtedy ostatni raz Luis Figo wyglądał jeszcze na sprintera, a Roberto Carlos na superatletę". I w ten właśnie sposób mecze Realu z mistrzem Polski zostaną w pamięci nie tylko Polakom.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze