Dlaczego De Gea nie jest graczem Realu Madryt?
Podsumowanie szalonego wieczoru
Nie jest łatwo zrozumieć, co stało się z transferem Davida de Gei do Realu Madryt. Saga z jego udziałem nie przynosi chluby klubowi ze stolicy Hiszpanii. W tej chwili rozstrzyganie winy, dlaczego bramkarz nie trafił na Santiago Bernabéu, nie ma większego znaczenia, nie jest priorytem. Istotne jest to, że Królewscy nie byli w stanie pozyskać piłkarza, o którego bez cienia wątpliwości się starali od dłuższego czasu. Wszystko przez zbyt późno otrzymane dokumenty.
Niektóre media kolportują fakt, że w transakcji przeszkodziło przedłużające się osiągnięcie porozumienia między Keylorem Navasem a Manchesterem United. Trudno jednak w to uwierzyć, ponieważ okienko transferowe w Wielkiej Brytanii zamyka się dopiero dziś o 18:00. Manchester United wysłał odpowiednie dokumenty De Gei do Madrytu na tyle późno, że Królewscy nie mieli wiele czasu na zarejestrowanie piłkarza. Pojawiały się jednak głosy, że Czerwone Diabły odkładały formalności i czekały na osiągnięcie porozumienia z Keylorem.
Real Madryt czekał do samego końca okienka, licząc na to, że Manchester United ugnie się pod presją i obniży oczekiwania finansowe. Według niektórych źródeł Florentino Pérez uważa, że transfery ostatniego dnia okienka wywołują dużo więcej emocji – tak było choćby z Sergio Ramosem czy Brazylijczykiem Ronaldo. Jeśli teraz stosował taką taktykę, nie opłaciła mu się.
Wkrótce Królewscy mają złożyć odwołanie i udowodnić, że dokumenty potrzebne do zarejestrowania zawodnika dotarły na czas. Jeśli jednak Federacja otrzymała certyfikat zbyt późno, rozstrzygnięcie na korzyść madrytczyków będzie wykluczone. Los Blancos źle rozegrali letnie zakupy, mające na celu sprowadzenie nowego bramkarza. Teraz za to pokutują. Zwłaszcza De Gea ma prawo być zawiedziony zachowaniem obu klubów. Na dziś jego przyszłość stoi pod znakiem zapytania. Wszystko wskazuje na to, że odwołanie Królewskich niewiele da, a David w najbliższym sezonie zostanie w Manchesterze United. A co będzie latem 2016 roku? Tego nie wie nikt…
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze