Thompkins: Powtórzmy miniony sezon

Trey Thompkins, nowy koszykarz Realu Madryt, udzielił wywiadu klubowej telewizji.

Witamy w Madrycie. Podziel się z nami pierwszymi wrażeniami dotyczącymi twojego nowego domu.
Już po wyjściu z samolotu stwierdziłem, że jest to jedno z najlepszym miejsc, w jakich byłem w ciągu całego życia. Można je porównać tylko do niewielu.

Podpisałeś umowę ze zwycięzcą Euroligi, jedynym klubem posiadającym dziewięć Pucharów Europy. Co poczułeś, kiedy dowiedziałeś się o zainteresowaniu ze strony Realu Madryt?
Kiedy grałem przeciwko nim po raz pierwszy, w poprzednim sezonie, doświadczyłem tego, o czym wszyscy mówili. Sukcesy, które drużyna osiągnęła podczas sezonu, mówią same za siebie. Jest to jedna z najlepszych okazji, jaką miałem w życiu. Nie potrafię tego opisać w inny sposób.

Real Madryt zdobył podczas minionego sezonu komplet trofeów: Ligę Endesa, Euroligę, Puchar Króla, Superpuchar... Ma jeszcze szansę na kolejne, Puchar Interkontynentalny.
Zgadza się, to mój pierwszy cel. Kiedy będziemy już wspólnie pracować, będziemy mogli skoncentrować się na tym trofeum i, mam nadzieję, podtrzymać tę passę. Chciałbym, aby zespół znowu wszystko wygrał.

Jakbyś opisał samego siebie jako zawodnika i w jaki sposób chciałbyś pomóc drużynie?
Nie gram tak, jak większość silnych skrzydłowych. Uważam, że jestem bardziej wszechstronny. Lubię rzucać, podawać, wchodzić w drybling i robić na parkiecie właściwie wszystko, czego tylko potrzebuje zespół. Właśnie tak planuję grać. Pozostali zawodnicy mają już podstawę, znają się dobrze. Pragnę do nich dołączyć i pomóc najlepiej, jak będę w stanie.

Wspomniałeś już, że grałeś przeciwko Realowi Madryt w zeszłym sezonie. Jakie odniosłeś wówczas wrażenie?
Momentalnie spostrzegasz chemię między zawodnikami. Wydaje się, jakby spali w tym samym pokoju odkąd byli dziećmi. Sergio, Rudy i pozostali... Sposób, w jaki dostrzegają siebie na parkiecie... Do tego potrzeba czasu. Nie da się tego nauczyć.

Grałeś w NBA w Los Angeles Clippers, miniony sezon spędziłeś w Rosji, w Niżnym Nowogrodzie, a teraz dołączyłeś do Realu Madryt, w Hiszpanii. Co wiesz o hiszpańskiej lidze, o Lidze Endesa?
Za każdym razem, kiedy grałem przeciwko hiszpańskiej drużynie, byli szybcy! Wiem zatem, że muszę być w doskonałej formie, przygotowany do biegania. Jestem z tego powodu podekscytowany. Liga uważana jest za jedną z najlepszych na świecie i jeśli nie zaprezentujesz swej najlepszej gry każdego wieczoru, ktoś inny może to zrobić.

Drużyną dowodzi Pablo Laso, trener szanowany na całym świecie.
Jego sukcesy mówią same za siebie. Oglądasz ten zespół i dostrzegasz, że zawodnicy dochodzą do czystych pozycji rzutowych. Oczywiście, możesz ich za to chwalić, lecz należy to wypracować. Pochodzi to od trenera, trener jest tu nauczycielem. Nie mogę doczekać się spotkania i pracy z nim.

Wiem, że dopiero tu przyleciałeś, ale masz już z pewnością wyznaczone cele osobiste.
Chcę po prostu wygrywać. Jak tylko spotkałem się z drużyną, zauważyłem, że wobec każdego istnieją określone oczekiwania. Wszyscy trzymają się na pewnym poziomie oczekiwań i spodziewam się w stu procentach, że będę do tego gotowy.

Jaką wiadomość chciałbyś przekazać kibicom klubu?
Jestem gotowy do pracy. Powtórzmy ten sezon, wszystkie cztery trofea.