AS: Najpierw transfer napastnika

Jak donosi hiszpański AS, Rafa Benítez jest zdeterminowany, by sprowadzić do końca okienka transferowego klasyczną „dziewiątkę”. Według dziennika w układance Beníteza brakuje przede wszystkim napastnika, którego transfer jest w opinii szkoleniowca ważniejszy niż zakup chociażby defensywnego pomocnika. Na tę chwilę Florentino Pérez nie wykonał żadnych działań w kierunku transferu nowego snajpera. To oznaczałoby konkurencję dla Karima Benzemy, który jest oczkiem w głowie włodarza Królewskich (Pérez osobiście wybrał się do Lyonu, by przekonać Karima do transferu).

Jeśli Benítez mógłby wybierać pomiędzy transferem napastnika i pomocnika, to, biorąc pod uwagę aktualne zasoby drużyny, chciałby widzieć w swoich szeregach nową „dziewiątkę”. Nie dlatego, że martwi go słaba skuteczność w przedsezonowych sparingach (9 bramek w 7 meczach; 4 spotkania bez zdobytej bramki). Zdaniem Beníteza to tylko zbieg okoliczności, a posiadanie w drużynie takiego zawodnika jak Cristiano Ronaldo gwarantuje 60 bramek na sezon. Szkoleniowiec chce napastnika, ponieważ dzięki niemu będzie mógł wdrożyć w życie nowe schematy taktyczne, które zapewni tylko typowy lis pola karnego. Pod koniec ubiegłego sezonu Ancelotti używał w tej roli Chicharito. Meksykanin ściągał uwagę defensorów, tworząc więcej miejsca dla pomocników.

Dobry start Jeségo, który zaczął pretemporadę na szpicy, choć teraz Benítez widzi go bardziej na pozycji Bale'a lub Cristiano, sprawił, że włodarze Realu Madryt oddalili myśl o sprowadzeniu nowego napastnika. Jesé wydaje się jednak być bardziej zmiennikiem Karima niż realnym konkurentem. Zainteresowanie usługami Benzemy przez Arsenal może dać dodatkowy impuls Pérezowi do przeprowadzenia wielkiego transferu tuż przed zamknięciem okienka transferowego.