Zbyt szeroka kadra Beniteza
Kto znajdzie się poza pierwszym zespołem?
„Wszyscy wiedzą, że rynek transferowy dla Realu Madryt jest otwarty do 31 sierpnia”, mówił niedawno Rafael Benítez. Trener Królewskich był pytany o transfery i w Monachium, i w Oslo. Dwukrotnie udzielał podobnej odpowiedzi. Wciąż nie wiadomo, czy do drużyny przyjdzie David de Gea. O innych potencjalnych wzmocnieniach na razie się nie mówi. Dziś szkoleniowiec ma do dyspozycji 27 zawodników, nie licząc Borjy Mayorala, który spędza pretemporadę z pierwszą drużyną, ale wraz z rozpoczęciem sezonu rozpocznie grę w Castilli.
Wśród graczy, którzy zostaną zgłoszeni do rozgrywek ligowych, prawie na pewno nie będzie Lucasa Silvy i Martina Ødegaarda. Pierwszy nie posiada europejskiego paszportu, a trzy dozwolone miejsca przeznaczone są dla Danilo, Casemiro i Jamesa. Norweg ma zaś spędzić kolejny sezon w Castilli lub na wypożyczeniu w jednym z klubów Primera División. Nawet odejście tej dwójki nie spowoduje jednak komfortu sztabu szkoleniowego, który chciałby mieć 23-osobową kadrę, łącznie z trójką bramkarzy. Po pierwsze – odpowiednie utrzymanie choćby dwunastu rezerwowych jest już dużym wyzwaniem. Po drugie – klub nie chce sobie blokować możliwości zimowego transferu i zarejestrowania nowego zawodnika na drugą część sezonu.
Zamysłem Beniteza jest posiadanie kadry, w której będzie miał dwóch graczy na każdą pozycję (poza trójką bramkarzy). Poza Lucasem Silvą i Ødegaardem Real Madryt musiałoby opuścić jeszcze dwóch zawodników. Wciąż niejasna jest przyszłość pozyskanego latem z Mallorki Marco Asensio. AS zauważa, że Benítez w pierwszym mistrzowskim sezonie (2001/2002) w Valencii dysponował 24 zawodnikami. Dwa lata później miał o jednego gracza mniej, a Nietoperze znów zajęły pierwsze miejsce w Lidze. W 2005 roku sięgnął z Liverpoolem po Puchar Europy – w drużynie na początku rozgrywek było 22 piłkarzy, ale Hiszpan dokonał trzech wzmocnień w zimowym okienku transferowym. Do The Reds dołączył wtedy między innymi Fernando Morientes. We Włoszech, jako trener Interu i Napoli, Rafa nie był tak bardzo ograniczony przez regulamin rozgrywek – mógł mieć 25 zawodników, a kadrę uzupełniać graczami poniżej 21. roku życia, których nie trzeba było rejestrować w pierwszym zespole.
Rafa Benítez rozpoczął przygodę w pierwszym zespole Realu Madryt z dwoma transferami, które zostały sfinalizowane bez jego udziału. Najpierw podpisano kontrakt z Danilo, później zainwestowano w Marco Asensio. Do klubu wrócili też Casemiro, Lucas Vázquez i Denis Czeryszew. Aspiracje do gry w pierwszym zespole ma też wspomniany wcześniej Martin Ødegaard. Jak podaje AS, Królewscy wydali w 2015 roku 45,2 miliona euro. Na taką kwotę złożyły się transfery Danilo (31,5 miliona euro), Casemiro (7,5), Asensio (3,9), Ødegaarda (2,3) i Lucasa Vazqueza (1). Przed pierwszym sezonem José Mourinho w Madrycie wydano 73,5 miliona euro, Carlo Ancelotti zaczynał karierę w Hiszpanii z zawodnikami, za których zapłacono wartymi 176,5 miliona euro (AS dodaje, że wlicza w to 101 milionów euro za Garetha Bale'a – dop. red.).
Jak informuje madrycki dziennik, Benítez poprosił o trzy wzmocnienia – na skrzydle (Lucas Vázquez), w środku pomocy (Casemiro) i w ataku. Ostatnie życzenie nie zostanie prawdopodobnie spełnione i Hiszpan w razie urazu Karima Benzemy będzie musiał liczyć na Jesego. Według doniesień Asa Rafa pytał o możliwość odejścia Asiera Illarramendiego, by kwotę za transfer przeznaczyć na nowego zawodnika, który mógłby zastępować Toniego Kroosa.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze