Ochroniarz Beniteza
Casemiro kluczowy w projekcie Rafy
Benítez podróżuje z ochroniarzem. Szkoleniowiec Królewskich nie rusza się nigdzie bez Casemiro. Środkowy pomocnik stał się jego najwierniejszym żołnierzem. Z całej białej armii to właśnie on daje Rafie największe poczucie bezpieczeństwa. Brazylijczyk nie tylko powrócił do stolicy Hiszpanii, lecz także będzie pełnił on ważną rolę w zespole.
Postawa Casemiro to jedno z najmilszych zaskoczeń pretemporady. Jeśli szukać by jakiegoś elementu, w którym ekipa Beniteza wyróżniałaby się w ostatnich siedmiu potyczkach, to z pewnością należałoby wymienić grę defensywną, czyli właśnie to, z czego słynie powracający z wypożyczenia do Porto zawodnik. Wytrzymałość typowego środkowego pomocnika, zaciekłość w obronie oraz uporządkowanie taktyczne sprawiają, że staje się on jednym z kluczowych elementów układanki Rafy. Brazylijczyk jest idealną alternatywą dla Kroosa i Modricia i najlepszą bronią, gdy drużyna będzie potrzebowała wsparcia z tyłu.
Benítez doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że gracze tacy jak Casemiro w przekroju całego sezonu okazują się niezbędni. Sami piłkarze także o tym wiedzą. W zeszłym roku nie brakowało momentów, w których koledzy z drużyny za nim tęsknili. Decyzja Ancelottiego, który pozwolił mu na odejście, zdziwiła niejednego zawodnika. Pierwszą osobą, która świętuje jego powrót, jest Toni Kroos. Niemiec wreszcie będzie miał u boku kogoś, kto da mu nieco odetchnąć w defensywie.
Plejada gwiazd, którą posiada Real Madryt jest w stanie przyprawić o zawrót głowy każdego, jednak Benítez zawsze miał słabość do zawodników pokroju Casemiro – wtapiających się w tłum, ale którzy są niezbędni do prawidłowego funkcjonowania machiny. Wymarzony wspólnik dla cracków, którzy dzięki jego pomocy będą mogli rozbłysnąć pełnym blaskiem, godny zaufania, zdolny do poświęceń. Mając go w swoich szeregach, Rafa czuje się bezpieczniej. Wie, że gracza o właśnie takim profilu będzie potrzebował.
Casemiro zaplusował po raz pierwszy, gdy zdecydował się skrócić sobie o tydzień wakacje, by jak najszybciej podać się do dyspozycji Beniteza. Trener Los Blancos bardzo docenił ten gest. Po Copa América pomocnik przebywał na urlopie zaledwie dwa tygodnie zanim dołączył do reszty zespołu w Australii. Co prawda przeciwko Romie jeszcze nie wystąpił, jednak w każdym kolejnym meczu kontrolnym zawsze dostawał szansę. Z nowych nabytków jedynie Danilo zaliczył więcej minut (354, Casemiro – 348). Brazylijczyk czterokrotnie był desygnowany do gry w wyjściowym składzie. W ogólnym rozrachunku, jest ósmym najczęściej wykorzystywanym piłkarzem w drużynie.
Reprezentant Canarinhos zdołał stać się częścią projektu Beniteza. Sytuację gracza bacznie obserwowało wiele klubów, jednak szkoleniowiec jasno stwierdził, że będzie go potrzebował. Rafa potrzebuje takiego ochroniarza. Królewscy przekonali się już dwa sezony temu w Dortmundzie, jak bardzo przydatny może się on okazać w decydujących momentach. Nazwanie Casemiro cichym bohaterem Décimy chyba nie będzie wielką przesadą.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze