Mur bez siły rażenia
Felieton Santiago Siguero
Zespół Królewskich ma dwie dobrze znajome twarze, które łączy jeden czynnik – liczba zero. Rafa Benítez poświęcił się nauczeniu wielkich gwiazd poświęcenia i ciężkiej pracy w defensywie, tak aby nie wpłynęło to na ich umiejętności w ofensywie. Niestety na ten moment funkcjonuje tylko i wyłącznie gra obronna. Nowy trener Królewskich stworzył zasieki, jakimi nie może pochwalić się żaden inny zespół, co jest przyczyną serii pięciu meczów bez straty gola. Tylko Manchesterowi City oraz Bayernowi udało się sforsować mur obronny Realu Madryt.
Niemniej jednak, gdy przychodzi do atakowania zespół nie funkcjonuje tak jak powinien. Wczoraj, podczas meczu z najsłabszym z rywali okresu przygotowawczego – Vålerengą – Real nie był w stanie ani razu pokonać bramkarza przeciwnika.
Wliczając w to starcia z Romą, Milanem, Bayernem i wczorajszy, są to cztery spotkania bez strzelenia gola. Ponadto w wyniku absencji Cristiano i Benzemy, przez dwa spotkania z rzędu nie udało się pokonać bramkarza rywali. Obaj nie pojechali na turniej Audi Cup do Monachium oraz do Oslo. Portugalczyk prawdopodobnie wróci do gry 18 sierpnia na Trofeo Santiago Bernabéu, zaś Francuz opuści pierwsze spotkanie ligowe ze Sportingiem Gijón.
Ze względu na brak dwóch ogniw BBC, Benítez postawił w ataku na Jesego. Jego lepsza forma oraz wkład w grę drużyny jest zauważalny, lecz ani on, ani Bale nie zdołali zdobyć gola. W związku z tym pozostali zmiennicy mieli dużo więcej okazji na grę. Mowa o Mayoralu, Lucasie Vazquezie i Marco Asensio, czyli piłkarzach, którzy nie powinni odpowiadać za grę ataku Realu Madryt.
Problem związany z nową pozycją Bale’a, gdzie do tej pory nie potrafił strzelić bramki, powoduje bałagan w grze ofensywnej Królewskich, opierający się jedynie na indywidualnych popisach Jesego, Isco, czy Jamesa. W związku z brakiem Benzemy, Benítez będzie musiał zadecydować, czy postawić na Jesego na szpicy, czy też szukać innych rozwiązań. Koniec końców trener będzie musiał rozwiązać indolencję Los Blancos w ataku.
Inne systemy gry, jak na przykład 4-3-3 w meczu z Bayernem, gdzie James, Asensio i Mayoral pełnili funkcję BBC, nie sprawdziły się. Na ten moment wszystko można wytłumaczyć okresem przygotowawczym, jednak niedługo nie będzie miejsca na tego typu wymówki.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze