Kiko Casilla: Powrót do domu zawsze jest piękny
Pierwszy wywiad dla klubowej telewizji
Kiko, witamy, wracasz do domu.
Dziękuję bardzo. Odszedłem kilka lat temu, a powrót do tego, co zawsze uważało się za swój dom, jest piękny.
Dołączyłeś do zespołu Cadete B w 2000 roku, w wieku 14 lat. Wracasz w 2015. Ale ten czas leci, życie potrafi być przewrotne, co?
Tak, jako czternastolatek nie wyobrażałem sobie nawet, że wrócę tu po odejściu. Życie czasami daje nam takie prezenty, których nie można zmarnować. Tego właśnie potrzebowałem.
Można powiedzieć, że dobrze znasz klub i szkółkę.
Okres dojrzewania bardzo wpływa na dalsze życie, a ja cały ten czas spędziłem tutaj. Część mojej osobowości i charakteru została ukształtowana tutaj i bardzo się cieszę, że mogę tu wrócić.
W Espanyolu stałeś się jednym z najlepszych bramkarzy Ligi. To ty wykonałeś najwięcej parad w poprzednich dwóch sezonach, dostałeś powołanie do kadry, a teraz dołączyłeś do Realu.
Jestem świadomy tego, że to, co dzieje się mi, spotyka niewielu ludzi. Czuję się uprzywilejowany tym, że zakontraktował mnie Real Madryt i że mogę wrócić do korzeni. Przede mną szansa, którą chcę wykorzystać do maksimum i przede wszystkim walczyć dla tego klubu.
Powiedziałeś, że nigdy nie traci się myśli o powrocie do Realu Madryt. Teraz, gdy już to się stało, jakie masz wrażenia?
Takie jak wtedy, gdy w wieku 14 lat przyszedłem tu po raz pierwszy. To prawda, że znam tu prawie wszystko, ten dom, budynki czy miasto i to pomaga w aklimatyzacji. Mam motyle w brzuchu i ogromne chęci, by zacząć trenować, co jest najważniejsze. Wyjść na boisko i być do dyspozycji trenera.
Co poczułeś, kiedy dowiedziałeś się, że Real Madryt chce twojego powrotu?
Nie chciałem zmarnować tej szansy, pragnąłem, żeby transfer rozstrzygnął się jak najszybciej i żeby Espanyol pozwolił mi na odejście. Ostatecznie wszystko się udało bardzo dobrze. Nie można przegapić takiej okazji. Czułem, że mogę wrócić do domu, do Madrytu, i tak się stało.
Co uważasz za swoją najmocniejszą stronę w grze?
Przede wszystkim staram się zachowywać spokój. Gdy bramkarz jest spokojny, dużo wygrywa. Dodatkowo lubię pomagać drużynie w grze w powietrzu.
Masz tylko 28 lat, ale rozegrałeś już ponad sto spotkań w Primera División. Nie można powiedzieć, żeby brakowało ci doświadczenia w grze na najwyższym poziomie.
Mam doświadczenie, przede wszystkim pochodzące z ostatnich czterech lat, w których regularnie grywałem w Primerze. Każdy mecz to sprawdzian. Da się odczuć, że rozegrałem już ponad sto meczów i nie jestem takim żółtodziobem jak wcześniej.
Dołączasz do drużyny, w której wymagania są ogromne. To szatnia wypełniona wspaniałymi piłkarzami. Jaki jest twój cel?
Moim celem jest bycie częścią zespołu, pomaganie trenerowi we wszystkim, w czym będę mógł na boisku, stworzenie dobrej grupy i gra na najwyższym poziomie.
Następnym krokiem jest szybkie dołączenie do drużyny podczas okresu przygotowawczego.
Nie mogę się tego doczekać. Chcę już być z kolegami, poznać sztab techniczny i zacząć trenować.
Jak tylko skończy się tournée wracacie tutaj, do miasteczka sportowego Realu Madryt, ktore jest waszym domem. Niezły widok tworzą te boiska i budynki...
Tutaj nie ma miejsca na wymówki. Jest wszystko, czego potrzebujemy do pracy i do rozwoju. Niesamowite warunki.
Czego oczekujesz od kibiców i jaką wiadomość im przekażesz?
Gdy przyjeżdżałem grać przeciwko Realowi, publiczność traktowała mnie bardzo dobrze, z szacunkiem. Wiedzieli, że jestem swój. Dam z siebie wszystko dla tego klubu i mam nadzieję, że będą mnie wspierać.
Teraz, gdy masz już herb Realu na piersi, czego sobie życzysz?
Najbardziej tego, żeby omijały mnie kontuzje. To bardzo ważne dla każdego sportowca. Chciałbym też zdobyć z Realem jakiś tytuł, co na pewno dałoby mi dużo radości. Mam nadzieję, że będzie ich dużo. Pragnę też grać jak najwięcej.
Wiesz, że w tym miejscu Puchar Europy ma wyjątkowe znaczenie. Nie byłoby źle, gdybyś był częścią drużyny, która wygra Undécimę.
Tak, to byłoby jak sen. Będziemy o niego walczyć.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze