Advertisement
Menu
/ MARCA

Real Madryt Garetha Bale'a

Temat z okładki <i>Marki</i>

Pierwsze spotkanie Realu Madryt ery Rafy Beniteza potwierdziło to, co można było zauważyć podczas wakacji i pierwszych treningów podczas australijskiego tournée: nowy trener Królewskich chce, by gra kręciła się wokół Garetha Bale'a. Nie wiadomo, czy to osobiste przekonanie szkoleniowca, czy też decyzja nałożona przez „górę”, ale starania Beniteza, by na twarzy Walijczyka znów zagościł uśmiech, są widoczne gołym okiem.

Wszystko rozpoczęło się już na wakacjach, kiedy Benítez na początku czerwca zadzwonił do wszystkich zawodników drużyny, ale tylko Bale'a odwiedził osobiście w Walii. Zdjęcia z hotelu Świętego Dawida w Cardiff były jasnym przesłaniem, którego potwierdzenie otrzymaliśmy wczoraj, kiedy w ruch poszła piłka. Bale rozpoczyna nowy etap w Realu Madryt.

Prawa flanka to już historia dla „jedenastki” Blancos. Wczoraj grał jako mediapunta za plecami Jeségo, z totalną swobodą poruszania się, w samym centrum uwagi. Tak jak jest ustawiony w reprezentacji Walii i był podczas ostatniego sezonu w Tottenhamie. Tak jak lubi sam zawodnik i jak insynuował jego agent w końcówce ubiegłej kampanii. I – wydaje się – tak jak chce tego Benítez. „To jest jedna z opcji, by grał za plecami napastnika, podoba mi się. To nie jest eksperyment i sądzę, że to interesująca możliwość na wszystkie mecze, jeśli tylko będzie się tam czuł dobrze”, powiedział hiszpański szkoleniowiec po zakończeniu wczorajszego spotkania z Romą. Zwróćmy uwagę na niuans „jeśli będzie się czuł dobrze” – kolejny dowód troski sztabu szkoleniowego, by jak najszybciej uszczęśliwić Bale'a i sprawić, by jego gra była jak najbardziej efektywna.

Wczoraj reprezentant Walii zagrał 55 minut, czyli o 10 więcej niż wszyscy zawodnicy formacji ofensywnej. Kolejne przesłanie. Według Marki Bale bardzo dobrze spożytkował dany mu czas. Nowa pozycja pozwoliła Garethowi zaliczyć więcej kontaktów z piłką, ale przede wszystkim nie być uzależnionym od swojej słabszej, prawej nogi.

Przesunięty do środka, Bale prawie zawsze pokazuje się z dobrej strony. W pierwszej połowie był zdecydowanie najaktywniejszy spośród wszystkich atakujących. W pierwszych 10 minutach drugiej odsłony bardzo dobrze rozumiał się z Isco, czego dowodem była krótka klepka przy linii bocznej, zakończona efektowną piętką Walijczyka do Hiszpana. Bale również tworzył najlepsze sytuacje strzeleckie. Jeden strzał ponad poprzeczką, jeden z około 35 metrów i jedna główka po rzucie rożnym – tak wygląda wczorajszy dorobek pomocnika Królewskich. Zabrakło skuteczności, ale gołym okiem widać, że jego nowa pozycja ułatwia mu odnajdywanie się w sytuacjach podbramkowych.

Nowa rola Bale'a pozwala mu również nawiązać lepsze relacje boiskowe z kolegami, oczywiście kiedy nie ma czystej pozycji strzeleckiej. Wspomniany strzał z dalszej odległości wzbudził pierwsze w tym sezonie gesty dezaprobaty Ronaldo, który wychodził na dobrą pozycję. Zarówno strzał, jak i podanie były dobrymi wyborami. Walijczyk zdecydował się na pierwszą opcję, a uderzenie obronił De Sanctis. Chwilę wcześniej jednak Bale obsłużył bardzo dobrą piłką Ronaldo, jednak złe przyjęcie i szybka reakcja Cole'a spaliły na panewce okazję stworzoną przez nowego playmerkera Realu Madryt: Garetha Bale'a.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!