Collet: Jesteśmy otwarci na negocjacje

Prezes Espanyolu, Joan Collet, przyjechał dzisiaj do Vielhy, gdzie na zgrupowaniu przebywają piłkarze jego drużyny. Dziennikarze wykorzystali tę okazję, żeby zapytać o sytuację Kiko Casilli. Collet potwierdził, że Real Madryt złożył ofertę za golkipera, jednak nie była ona satysfakcjonująca dla Katalończyków. „Cztery miliony euro to propozycja niedoceniająca wartości Casilli. Dla Espanyolu to za mało. Nie biorę nawet pod uwagę tej propozycji”, zapewnił prezes. Sprawa ciągle nie jest zamknięta, ale Królewscy muszą zaoferować więcej. „Jeśli propozycja się nie zmieni, nie usiądę do rozmów”, dodał Collet.

Cztery miliony euro to kwota daleka od klauzuli zapisanej w kontrakcie bramkarza, która dla Realu Madryt wynosi dziesięć milionów euro. Espanyol jednak jest w stanie trochę obniżyć cenę. „Rzadko korzysta się z klauzuli. Chcielibyśmy z niej skorzystać, ale jesteśmy otwarci na negocjacje”, kontynuował prezes Papużek, który spotka się dzisiaj z Casillą.

Temat bramkarza nie był jedynym poruszanym przez dziennikarzy. Collet wypowiadał się także na temat Lucasa Vazqueza i wyjawił, że Real Madryt zapłacił za pomocnika 2,5 miliona euro. Ponadto Espanyol zachował 25 procent praw ekonomicznych do piłkarza przez kolejne dwa lata.