Klub nie zareagował na prośby Beniteza?
<i>AS</i> analizuje sytuację transferową
AS w piątkowym wydaniu zauważa, że chociaż w 2015 roku wydano już prawie 60 milionów euro, to klub wciąż nie zajął się prośbami Beniteza. Hiszpan w rozmowie z Florentino przed podpisaniem kontraktu miał nakreślić wizję systemu 4-2-3-1 i poprosić o silnego fizycznie środkowego pomocnika oraz prawoskrzydłowego do zastąpienia Bale'a, który miał przejść na drugą flankę. Hiszpan jest trenerem Realu od 17 dni, a na dzisiaj nie ma nawet śladu po tym, żeby klub próbował zrealizować prośby szkoleniowca.
W drugiej części artykułu dziennik atakuje Florentino za to, że to on dyryguje transferami. Gazeta stwierdza, że najprawdopodobniej Benítez może nie doczekać się zawodników, o których prosił i będzie musiał pracować z kadrą, którą ma już dzisiaj i w której znajduje się 25 graczy, licząc Asensio, Czeryszewa, Lucasa i Ødegaarda. Najbardziej prawdopodobne rozwiązania to zmiana na pozycji bramkarza, gdzie De Gea może zastąpić Casillasa oraz, według Asa, potencjalne sprowadzenie Agüero. Dzisiaj czytamy, że to jedyny galaktyczny gracz, o którego można się starać w tym roku, ale jeśli Argentyńczyk miałby wzmocnić Królewskich, to ktoś musiałby odejść, najprawdopodobniej Benzema.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze