Runda zakończona porażką

Ostatnie starcie sezonu zasadniczego Ligi Endesa koszykarze Realu Madryt chcieli wygrać jak najmniejszym nakładem sił. Nie pozwoliła im na to walcząca o utrzymanie La Bruixa d’Or Manresa. Królewscy przegrali różnicą dziesięciu punktów (80:90) i ponieśli pierwszą porażkę na własnym parkiecie w tej edycji rozgrywek ligowych. Niepowodzenie nie wpłynęło w żaden sposób na pozycję zespołu w tabeli, bowiem pierwsze miejsce mieli już zagwarantowane.

Zawiedli się z początku ci, którzy liczyli na niespodziankę w wykonaniu Manresy. Pojedynek obu drużyn wyglądał niczym rozgrywka treningowa, z bardzo prowizoryczną obroną, dużą improwizacją w ataku i wieloma rzutami z dystansu. Goście nie wierzyli w sukces, natomiast madrytczykom brakowało motywacji. Prowadzili jednak od początku i przyszło im to z łatwością (22:10).

Przewaga utrzymywała się na stałym poziomie, nawet kiedy gospodarze nie przykładali się do obrony i atakowali bardzo chaotycznie. Sytuacja zmieniła się dopiero po przerwie, gdy rywale przejęli prowadzenie i zaczęli budować własną przewagę (42:47). Korzystny wynik z innego parkietu zmotywował ich do walki o utrzymanie w lidze, co zupełnie odmieniło obraz gry. Wykorzystali mierną grę przeciwników i zdominowali rywalizację.

Real Madryt utraconego prowadzenia już nie odzyskał. Podkręcił tempo rozgrywanych akcji, przyłożył się bardziej do obrony, ale to samo zaoferowała Manresa. Zupełnie zasłużenie pokonała tego wieczoru słabo dysponowanego gospodarza Palacio de los Deportes, co w połączeniu z porażką Gipuzkoa Basket zagwarantowało jej utrzymanie w najwyższej klasie ligowych rozgrywek.


80 – Real Madryt (22+17+22+19): Llull (19), Fernández (11), Rivers (5), Reyes (7), Ayón (8) – Nocioni (3), Campazzo (-), Mačiulis (8), Rodríguez (8), Carroll (11), Slaughter (-), Mejri (-).

90 – La Bruixa d’Or Manresa (10+22+31+27): White (16), Sánchez (-), Seeley (21), Rizvić (11), Sakić (7) – Hernández (6), Dewar (3), Grigonis (-), Fotu (17), Grimau (9).

Skrót spotkania | Statystyki | Tabela