Balague: Bale nie zabłyśnie, dopóki Cristiano gra w Realu

W najnowszym felietonie dla Sky Sports Guillem Balague poruszył temat problemów Garetha Bale'a w grze drużynowej. Brytyjski ekspert od hiszpańskiej piłki odpowiadał także na pytania internautów dotyczące dwumeczu z Juventusem i potencjalnego następcy Carlo Ancelottiego na ławce trenerskiej Realu Madryt.

„To jasne, że z trójki: Karim Benzema, Cristiano Ronaldo i Gareth Bale, to ten ostatni najrzadziej otrzymuje podania. Bardzo dobrze zauważył to i podkreślił jego agent, Jonathan Barnett, w ostatniej wypowiedzi, z którą w pełni się zgadzam.

Pytanie brzmi – dlaczego sporadycznie widzimy Bale'a przy piłce? Od tego punktu powinna rozpocząć się dyskusja, bo mam wrażenie, że niektórzy piłkarze nadal niewystarczająco mu ufają. Dlaczego nie? Częściowo dlatego, że wydaje się wciąż nie do końca zintegrowany z zespołem. Chociaż dużo biega, jest jedenasty pod względem odbiorów, więc nie wygląda im na kogoś, kto gwarantuje wystarczającą ilość rozwiązań. Może to sprawiedliwe, może nie, ale tak właśnie uważają zawodnicy Realu Madryt.

Jak dla mnie jest jeszcze jednen powód. Cristiano Ronaldo, lider drużyny i jej najjaśniejsza gwiazda. Nie może być w zespole drugiego gracza, który otrzyma taką samą wolność, możliwość grania gdzie chce i odpuszczania pracy w defensywie. Jestem przekonany, że kiedy Ronaldo odejdzie, Bale zostanie gwiazdą Realu. Jednak trudno o to, dopóki Cristiano gra w Madrycie.

Liga została rozstrzygnięta w kwietniu
Po tym jak Barcelona pokonała Espanyol poczułem, że to oni zdobędą mistrzostwo Hiszpanii. Zapowiadało się kilka trudnych tygodni, ale zremisowali z Sevillą, wyeliminowali PSG po dwóch wygranych, a później pokonali Valencię i Espanyol.

Real Madryt wciąż traci za wiele bramek. Nie kontrolują gry, przede wszystkim z powodu kontuzji Modricia i w końcu musieli zgubić punkty, tak jak stało się w spotkaniu z Valencią. Końcówkę tego meczu madryckie media komentowały «patrzcie, walczą do samego końca», ale prawda jest taka, że Królewscy stracili dwa gole, tak jak w starciach z Sevillą i Celtą. To właśnie jest różnica. Barcelona i Real Madryt strzeliły tyle samo bramek, ale Blaugrana dała sobie wbić prawie o połowę mniej niż Los Blancos.

Kolejną kwestią jest fakt, że od początku roku kalendarzowego Messi zgromadził 27 trafień, a Ronaldo – 17. Cristiano przestał być skuteczny. Widzieliśmy jego problemy przed wakacjami. Jest maszyną do strzelania bramek, ale z mniejszym wpływem na grę, a w ostatnich miesiącach także z niższą skutecznością. Messi go prześcignął, dla mnie to Argentyńczyk jest lepszy”.

Tim: Czy Juventus podchodzi do meczu w roli faworyta?
Dla mnie Juventus jest faworytem. Przed rozpoczęciem półfinałów mówiłem, że Real jest najsłabszy z czwórki. Bayern okazał się słabszy, bo nie było Robbena i Ribéry'ego. Wyobraź sobie Barcelonę bez Messiego i Neymara czy Suareza albo Real bez Cristiano i Bale'a. Brak tak ważnych piłkarzy wpłynąłby na każdy zespół.

Juventus pokazał, że dobra praca drużynowa pozwala na lepsze występy indywidualne. Wydaje mi się, że Real spróbuje wywołać chaos emocjonalny i taktyczny, bo wtedy pojawią się wolne przestrzenie, które Bale, Benzema i Cristiano będą chcieli wykorzystać. Jednak w pierwszym meczu Włosi dobrze się ustawiali, a do tego wraca Pogba. To właśnie oni są faworytami.

Kieran: Jeżeli Ancelotti zostanie zwolniony, kto będzie głównym kandydatem do objęcia sterów w Realu?
Jeżeli Real odpadnie, nie widzę Ancelottiego w Madrycie w kolejnym sezonie. Wtedy będzie trzeba wybrać spośród dostępnych trenerów – niezbyt prosta sytuacja. Według mnie rozwiązaniem byłby Jürgen Klopp. Co prawda nie zna języka, ale w Hiszpanii to nigdy nie był wielki problem.

Ma do zaoferowania pracę zespołową i bezpośredniość, którą lubią kibice. Jest charakterny, ale to zupełne przeciwieństwo Mourinho – wszyscy go lubią. Moim zdaniem to byłoby dobre wyjście, ale to tylko moja opinia. Nie mówię, że tego właśnie chce Real Madryt.