Koszykarze wracają na pozycję lidera

Świetne zakończenie udanego tygodnia w wykonaniu koszykarskiej drużyny Realu Madryt. Bardzo pewnie, różnicą dwudziestu sześciu punktów (78:52), pokonała ona we własnej hali Dominion Bilbao Basket i odzyskała pozycję lidera Ligi Endesa. Do końca sezonu zasadniczego pozostało jeszcze pięć starć.

Okoliczności (a właściwie zawodnicy Baloncesto Sevilla, którzy pokonali w sobotę Unicaję) sprawiły, że dla madrytczyków mecz ten był okazją do przejęcia pierwszego miejsca w tabeli. Rozpoczęli go bardzo pomyślnie, od osiemnastu punktów prowadzenia (25:7). Przeciwnicy pudłowali ponad normę i byli spóźnieni w defensywie, czym stworzyli doskonałe warunki do szybkiego przesądzenia o rezultacie tej konfrontacji.

Królewscy co prawda także nie postawili solidnej obrony (wielokrotnie zupełnie odpuszczali krycie rywala), ale wszelkie straty nadrabiali z drugiej strony boiska. Ataki konstruowali z dużą swobodą i pewnością siebie, a ponadto byli nad wyraz skuteczni w rzutach z dystansu. Zakończyli pierwszą połowę z aż dwudziestoma ośmioma punktami na plusie (52:24).

Utrzymanie takiej przewagi nie było dla gospodarzy trudnym zadaniem. Pablo Laso zyskał okazję do przetestowania różnych ustawień i podarował zawodnikom rezerwowym więcej minut gry. Jedyną złą wiadomością jest uraz kostki Jaycee’ego Carrolla (najprawdopodobniej skręcenie). Amerykanin opuścił boisko jeszcze przed przerwą i już na nie nie wrócił.


78 – Real Madryt (23+29+14+12): Campazzo (13), Llull (7), Fernández (10), Reyes (11), Ayón (4) – Rivers (-), Nocioni (4), Mačiulis (3), Rodríguez (6), Carroll (10), Bourousis (6), Slaughter (4).

52 – Dominion Bilbao Basket (7+17+19+9): Colom (5), Bertans (10), Mumbrú (5), Williams (6), Wragge (3) – Borg (4), Todorović Marko (14), Todorović Dejan (-), López (5), Andjustić (-).

Skrót spotkania | Statystyki | Tabela