Pyrrusowe zwycięstwo

Po bardzo trudnym i emocjonującym meczu Real Madryt pokonał Málagę 3:1. Jednym z bohaterów spotkania był Cristiano Ronaldo – autor dwóch asyst i bramki – mimo że nie strzelił rzutu karnego. Pozostałe gole dla madrytczyków strzelili Sergio Ramos i James Rodríguez. Najgorszą wiadomością dla Królewskich są urazy Garetha Bale’a i Luki Modricia, których występ w środę przeciwko Atlético stoi pod znakiem zapytania.

Carlo Ancelotti raczej nie podjął wielkiego ryzyka, pozwolił kilku zawodnikom na odpoczynek, ale postawił na relatywnie mocny skład z Bale’em, Cristiano i silną linią pomocy od pierwszej minuty. Niestety ten pierwszy bardzo szybko zakończył dzisiejszy występ – w drugiej minucie doznał urazu łydki i chwilę później na murawie zameldował się Chicharito. Królewscy dość długo wchodzili w mecz, a goście solidnie się bronili, ale nie ograniczali się tylko do defensywy i kilka razy zagrozili bramce Casillasa – z dystansu strzelał aktywny Amrabat, a najlepszą okazję zmarnował Darder, który próbował wykorzystać błąd Marcelo. Aktywni byli Ronaldo, Chicharito i James. Autorem jedynej bramki pierwszej części meczu był jednak Sergio Ramos, który mocnym strzałem pokonał Kameniego, wykorzystując mocno bitą piłkę od Cristiano Ronaldo. Golkiper Málagi popisał się też świetną interwencją przy strzale Jamesa. Jedną z najładniejszych akcji popisał się zaś CR7, który w efektowny sposób założył „siatkę” Angeleriemu. Wynik do przerwy był raczej zasłużony – obie strony miały swoje szanse, ale to Królewscy grali lepszy futbol.

Druga część meczu nie zaczęła się zbyt dobrze. Znów madrytczycy stracili ważne ogniwo – tym razem na murawę upadł Luka Modrić, a Ancelotti musiał sięgnąć po Illarramendiego. W 65. minucie Królewscy przeprowadzili świetną akcję, którą zapoczątkował właśnie Bask, chociaż największe słowa uznania należą się Cristiano. Portugalczyk bez większych problemów przedarł się środkiem, odegrał do Jamesa, a ten był faulowany w polu karnym. Wydawało się, że Ronaldo bez problemu podwyższy wynik meczu, ale piłka po jego strzale z „wapna” uderzyła w słupek. Trzy minuty później madrytczycy przeprowadzili jeszcze jedną efektowną – i na szczęście efektywną – akcję. James wymienił podania z Isco i Ronaldo i sam oddał świetny strzał na bramkę rywala. Kameni zdołał dotknąć piłkę, ale ta i tak ostatecznie wylądowała w bramce. Zamiast jednak uspokoić grę, Królewscy najwyraźniej stracili koncentrację. W sporej odległości od swojej bramki błędy popełnili Isco i Marcelo, potem Pepe krył na radar, a strzału w środek bramki nie zdołał sparować Casillas. Tym samym Juanmi strzelił bramkę, a fani na Bernabéu znów nie mogli odetchnąć. Dopiero w 92. minucie sprawę w swoje ręce wziął Chicharito, przeprowadził rajd prawym skrzydłem i wypracował bramkę Cristiano Ronaldo.

Ostatecznie Real Madryt sięgnął po trzy punkty, ale dziś z boiska z urazami zeszli Luka Modrić i Gareth Bale, co musi martwić przed środowym starciem z Atlético. Los Blancos nie zagrali dziś bardzo słabo, ale do optymalnego poziomu brakowało bardzo wiele. Z drugiej strony wiadomo było, że Málaga to trudny rywal dla najlepszych zespołów w Hiszpanii, więc nawet minimalne zwycięstwo musi cieszyć. Dzięki niemu Królewscy wciąż liczą się w walce o tytuł.

Real Madryt – Málaga 3:1 (1:0)
1:0 Sergio Ramos 24’ (asysta: Cristiano Ronaldo)
2:0 James 69’ (asysta: Cristiano Ronaldo)
2:1 Juanmi 71’ (asysta: Rosales)
3:1 Cristiano Ronaldo 92’ (asysta: Chicharito)

Real Madryt: Casillas; Arbeloa (76’ Carvajal), Pepe, Sergio Ramos, Marcelo; James, Modrić (60’ Illarramendi), Kroos, Isco; Bale (5' Chicharito), Cristiano.
Málaga: Kameni; Rosales, Angeleri, Sergio Sánchez, Boka; Recio (75’ Tissone), Darder (87' Duda); Samuel, Amrabat, Samu Castillejo (81' Horta); Juanmi.