De Gea czeka na odejście Casillasa

El Confidencial podaje, że Jorge Mendes, agent Davida De Gei, przekazał Realowi Madryt, iż jego klient zgodzi się na transfery tylko wtedy, gdy w klubie nie będzie Ikera Casillasa. Mendes ma wszystkie karty w swoich rękach, bo z jednej strony Manchester United oferuje bramkarzowi nowy kontrakt, a z drugiej istnieje zainteresowanie z Hiszpanii. W Madrycie pozostaje jeden problem, który nazywa się Iker Casillas.

W czerwcu Królewskim może być potrzebny saper, bo ani Real, ani jego kapitan nie chcą zdetonować powstałej bomby ze swojej winy. El Confidencial twierdzi, że Królewscy są gotowi wypłacić zawodnikowi pensję za kontrakt do 2017 roku, ale to Hiszpan musi ogłosić, że odchodzi. Działacze, szczególnie Florentino, nie chcą przejść do historii jako ci, którzy wyrzucili z Realu legendę. Bramkarz na razie jednak nie wykonuje żadnych ruchów i nie reaguje na propozycje klubu.

Internetowy portal dodaje, że Casillas i De Gea nie utrzymują ze sobą żadnych stosunków, a na mundialu w Brazylii Iker w ogóle nie interesował się młodszym kolegą, który oparcie znalazł w Pepe Reinie. Dlatego golkiper United zgodnie z radami Jorge Mendesa czeka na rozwiązanie sprawy Casillasa w Madrycie. W poczekalni ma pozostawać Bernd Leno. Niemiec może przyjść na Bernabéu niezależnie od decyzji Casillasa i na początku to on miałby dostać miano bramkarza numer jeden, nawet gdyby kapitan pozostał w Realu Madryt.