700 tysięcy euro wydane na transfery przez 5 lat
Oszczędna polityka Levante
Sezon po sezonie, Levante żyje niczym we śnie. Każdego roku z drużyny odchodzą ważni zawodnicy, których następcy są sprowadzani niemal bez wydawania pieniędzy. Podczas pięciu sezonów gry w Primera División, wydatki na piłkarzy były minimalne. Kadra opierała się na graczach wypożyczonych lub darmowych. Manolo Salvador (dyrektor sportowy) i Quico Catalán (prezes) podczas ostatnich dziesięciu okienek transferowych wydali około 700 tysięcy euro, z czego najwięcej na zakup Pepe Diopa – około 300 tysięcy. Pozostała część to transfery Pedro Leóna, Keylora Navasa (obaj po 150 tysięcy) i Tońo (100 tysięcy). Tylko te cztery operacje spośród 50 wiązały się z większym wydatkiem ze strony Granotas.
Co więcej, zadłużenie klubu zmalało o znacznie ponad 50 procent w porównaniu do czasów gry w Segunda División. Wówczas Levante miało do spłaty ponad 90 milionów euro. Ta kwota zagrażała nawet istnieniu klubu. Jednak dobra polityka transferowa i odpowiednie zarządzanie sprawiły, że latem pozostanie do spłaty „zaledwie” 30 milionów. Do tego należy dołożyć nowy, najprawdopodobniej wyższy, kontrakt za prawa telewizyjne. Przyszłość, przynajmniej ta finansowa, wygląda w Levante bardzo obiecująco. Do tego klub może zarobić coś na sprzedaży zawodników. W poprzednich latach z drużyny odeszli między innymi: Keylor Navas (10 milionów euro), Caicedo (7,5), Iborra (6), Koné (5), Martins (3) czy Luis García (1).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze