Zapowiedź 27. kolejki Primera División
Królewscy zmierzą się z Levante
Od zeszłego miesiąca nic w Hiszpanii się nie zmieniło – wciąż za pechowy dzień uznaje się tam wtorek, a nie piątek trzynastego. Inne zdanie na ten temat może mieć jednak ktoś z pary Valencia – Deportivo. To te drużyny zmierzą się bowiem ze sobą dzisiaj wieczorem. Faworytem starcia są oczywiście gospodarze, zajmujący aktualnie 4. miejsce w ligowej tabeli.
Sobotnie zmagania rozpoczną się od pojedynku barcelońsko-madryckiego. Nie będzie to jednak najważniejsze starcie w Hiszpanii, a mecz pomiędzy Espanyolem i Atlético. Goście, którzy po dwóch remisach (odniesionych jednak w spotkaniach z trudnymi rywalami), odstają nieco od liderującej dwójki, powinni zrobić wszystko, by wygrać w tym spotkaniu. Gospodarze z kolei nie muszą nic – zajmują bezpieczną pozycję w środku tabeli i nie grożą im ani europejskie puchary, ani spadek do Segunda División – lecz mogą wszystko. Z pewnością postarają się to zademonstrować w sobotę. Tuż po zakończeniu tego pojedynku, na malutką Ipuruę wyjdzie zespół Eibaru, by tam zmierzyć się z nowym liderem Primera División – Barceloną. Nie trzeba chyba pisać, kto jest faworytem tego spotkania. Zwłaszcza po szybkim spojrzeniu na ostatnie wyniki gospodarzy, które prezentują się tak: 1:2, 0:1, 0:1, 0:1, 0:2, 1:3, 0:1 i wreszcie(!) 1:1 z Córdobą.
Kolejne dwa mecze to starcia drużyn o mniejszej „sile rażenia”, ale wcale nie oznacza to, że ominą nas w nich emocje. Całkowicie wierne swojej filozofii i ofensywnemu stylowi gry (za co zapłaciło wysoką cenę w ostatnim meczu ligowym z Barceloną) Rayo, na własnym stadionie podejmie walczącą o ligowy byt Granadę. Ci drudzy, po dość bolesnej serii meczów bez zwycięstwa, wreszcie ocknęli się w ostatniej kolejce, gdy pokonali 1:0 Malagę. Piłkarską sobotę w Hiszpanii zakończą sąsiedzi w tabeli – na Balaídos wyjdą jedenastki Celty Vigo i Athleticu. Ostatnie trzy mecze Los Leones to zwycięstwa 1:0. W tym to najcenniejsze – tydzień temu z Realem Madryt. Goście zdecydowanie są na fali i to raczej ich trzeba uznać za faworytów tego spotkania.
Tym razem to nie Gary Cooper i Grace Kelly będą głównymi aktorami spektaklu pt. „W samo południe”. Aktorów będzie zresztą więcej – co najmniej 22. Obsadę zapewnią zespoły Almerii i Villarrealu. Indálicos skupieni są aktualnie na walce o utrzymanie. Goście z kolei biją się o piąte miejsce w tabeli z Sevillą, z którą… rywalizowali także w czwartkowy wieczór w Lidze Europy. Tam z boiska znoszono ich jednak na tarczy – przegrali 1:3. O 17 „czerwona latarnia” La Liga, Córdoba, spróbuje zdobyć upragnione punkty (ich forma odpowiada dokładnie formie Eibaru – 7 ostatnich spotkań to porażki, a wcześniej… remis właśnie z Baskami) w starciu z Malagą, która – tracąc siedem punktów do Villarrealu i mając osiem przewagi nad Athletikiem – jest najbardziej „samotną” drużyną w lidze. Oraz faworytem tego meczu.
W kolejnym pojedynku, wspomniana już kilkukrotnie Sevilla, na własnym boisku podejmie 15. w tabeli Elche. Zespół Los Franjiverdes bardzo dobrze radzi sobie w ostatnim czasie – zdobycie 10 punktów w pięciu spotkaniach mówi samo za siebie. Gospodarze są jednak na fali, ich ostatnie wyniki to remis z Atlético, wygrana w szalonym meczu z Deportivo i rozprawienie się z Villarrealem w Lidze Europy. Dzień, jak i cały weekend z hiszpańską piłką, zamknie mecz Realu Madryt. Królewscy nie imponują (by nie użyć słownictwa powszechnie uznawanego za nieprzyzwoite) formą i spotkanie z Levante jest ostatnim - przed starciem z Barceloną - w którym mogą pozostawić po sobie dobre wrażenie i wlać nadzieję w serca kibiców. Okazja jest wymarzona – goście to 17. zespół Primera División, a do tego gra w kratkę, na przemian wygrywając i przegrywając. Teraz w tym „harmonogramie” wypada im porażka.
Kolejkę zamknie rywalizacja Getafe z Realem Sociedad. Trudno wskazać w tym meczu zespół, który mógłby mieć większe szanse na zwycięstwo. Obie drużyny znajdują się ostatnio w porównywalnej formie, do tego są sąsiadami w tabeli (Azulones mają punkt mniej). Pojedynek ten zapowiada się więc ciekawie, mimo że gospodarze raczej z takimi kojarzeni nie są.
13 marca (piątek):
• 20:45 Valencia – Deportivo La Coruńa (Mestalla)
14 marca (sobota):
• 16:00 Espanyol – Atlético (Power8 Stadium) (Canal+ Family2)
• 18:00 Eibar – Barcelona (Ipurua) (Canal+ Family2)
• 20:00 Rayo – Granada (Vallecas)
• 22:00 Celta Vigo – Athletic (Balaídos)
15 marca (niedziela):
• 12:00 Almería – Villarreal (Juegos Mediterráneos)
• 17:00 Málaga – Córdoba (La Rosaleda)
• 19:00 Sevilla – Elche (Ramón Sánchez Pizjuán) (Canal+ Family)
• 21:00 Real Madryt – Levante (Santiago Bernabeu) (Canal+ Family)
16 marca (poniedziałek):
• 20:45 Getafe – Real Sociedad (Coliseum Alfonso Pérez)
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze