Advertisement
Menu
/ monumental.co.cr, bernabeudigital.com

Navas: Chcę być w Realu Madryt jak nadłużej

Wywiad z golkiperem <i>Blancos</i>

Prezentacja w Realu Madryt:
– Dzięki Bogu, dla mnie to było coś niezwykle ważnego. Mam z tego dnia piękne wspomnienia, które mogłem dzielić z moją rodziną. Byłem tam wtedy z rodzeństwem. Real Madryt sprezentował mi wówczas album ze wszystkimi zdjęciami z tego dnia, koszulkę z nadrukowaną datą i inne rzeczy, które zachowamy na pamiątkę – powiedział Keylor Navas w wywiadzie dla kostarykańskiego portalu Monumental.co.cr.

Szatnia:
– Czułem się bardzo szczęśliwy stawiając pierwsze kroki w Realu Madryt. Kiedy wszedłem do szatni, wszyscy do mnie podchodzili, przedstawiali się, witali się ze mną i mówili, żebym czuł się jak w domu.

Pierwszy dzień:
– Byłem bardzo spokojny. Zawsze powtarzam, że wszyscy jesteśmy ludźmi i mimo talentu, który mamy, wszyscy jesteśmy tacy sami. Bardzo szanuję wszystkich i zawsze tak będę robił, ponieważ podobnie jak oni, chcę wszystko robić dobrze i być w tym klubie.

Rozmowa z Cristiano Ronaldo pierwszego dnia:
S– iedziałem sobie i Cristiano do mnie podszedł. Przywitał się ze mną i pytał o to jak się czuję, czy byłem zmęczony, bo to był męczący dzień. Pytał także o badania przed transferem, prezentację… Normalne rzeczy. Rozmawialiśmy o tym, a Cristiano przyjął mnie w zespole bardzo dobrze, podobnie jak pozostali.

Zwyczajne życie:
– Staram się żyć jak najbardziej normalnie, zawsze starałem się tak robić. Cieszyć się czasem spędzanym z rodziną. Próbuję po prostu żyć zwyczajnie, tak samo robiłem w Levante czy w Albacete. Także odpoczywam, ponieważ w futbol trzeba włożyć ogromny wysiłek.

Autografy przed i po treningu w Valdebebas:
– Gdy tylko mogę, staram się zatrzymywać i rozdawać autografy ludziom i dzieciom, które tam przyszły. Jeśli można komuś sprawić radość, robię to z przyjemnością. Jednego dnia pojawił się tam chłopak z Kostaryki. Powiedział „Keylor” i wiedziałem od razu, że to mój rodak. Ludzie muszą się wysilić, żeby tam dotrzeć i starać się o zdjęcie.

Marcelo, najlepszy przyjaciel w szatni:
– Z Marcelo dobrze się dogaduję, ponieważ ma bardzo pozytywną osobowość. Zawsze lubi słuchać muzyki. Pod tym względem jesteśmy trochę do siebie podobni. W szatni siadamy obok siebie i nieźle się rozumiemy. Z innymi kolegami również utrzymuję dobre relacje. Myślę, że to jest dobre dla mnie, ponieważ każdy chce być z tymi ludźmi. Dla mnie to jest ważne, ponieważ chcę maksymalnie cieszyć się tymi chwilami. Wszystkich opowiadam o Kostaryce. Wiedzą, że nasz kraj jest piękny.

Plotki o odejściu z Realu Madryt:
– Nie przywiązuje uwagi do plotek. Jestem w Realu Madryt, ponieważ zdecydowałem się podpisać kontrakt z tym klubem. Po mundialu mogłem przejść do innych drużyn, jednak postanowiłem wybrać Madryt. Chcę tutaj być, będę walczył, żeby móc pozostać tu jak najdłużej. Sytuacja obecnie jest trudna, ale niczego nie żałuję. Będę pracować tak jak zawsze. Lubię wyzwania. Mam ważny kontrakt jeszcze przez pięć lat, będę się zachowywał jak najbardziej profesjonalnie. Kiedy będę miał okazje, żeby zagrać, wykorzystam je maksymalnie.

Opuszczenie Kostaryki:
– Już od dawna nie trenowałem tam, jednak Real Madryt jest zespołem z najwyższej półki pod każdym względem. Trzeba odejść do Europy, żeby się rozwijać. Wielu trenerów z Kostaryki tak robi. To jest ważne dla nas i dla naszego futbolu. Ja zawsze będę się starać rozsławiać mój kraj.

Historyjka z pobytu w Madrycie:
– Wiele rzeczy mi się podobało. Kiedy ktoś przychodzi do takiego światowego klubu jak Real Madryt, ma dostęp do wszystkich udogodnień. To wszystko zachwyca każdego. Kiedy należy się do najlepszej drużyny na świecie, wiele rzeczy budzi zachwyt. Małe detale tworzą różnicę.

Muzyka:
– Zawsze lubiłem muzykę chrześcijańską, reggaeton i bachatę (dominikański taniec – przyp. red.) z moją żoną.

Zmieniłeś się w Realu Madryt?
– To jest ciągle ten sam Keylor Navas, ta sama osoba. Ciągle mogę się rozwijać piłkarsko i to robię. Czuję, że starałem się wykorzystać na maksimum wszystkie szanse, które dostałem. To jest dla mnie ważne. Dalej będę pracować z pokorą, dziękując Bogu za to wszystko.

Co czujesz będąc w Realu Madryt?
– W rzeczywistości czuję, że jestem w Realu Madryt, gdy na przykład słucham słów Florentino z mojej prezentacji. Wiele razy oglądam w Internecie filmiki z wydarzeniami, które przeżyłem w Realu Madryt. Dla mnie to jest powód do dumy. Spełniło się moje marzenie, ale nie zamierzam na tym poprzestać. Nigdy nie zadowalałem się tym, co już osiągnąłem, zawsze chciałem więcej. Będę walczyć, żeby być w tym klubie przez wiele lat. Nadejdą trudne i piękne chwile, jednak jestem spokojny i dumny, bo mogę powiedzieć, że Kostarykanin jest w Realu Madryt. Będę dawać z siebie wszystko na każdym treningu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!