Ultimatum dla Ancelottiego
Egzamin 22 marca w Barcelonie
Futbol potrafi pisać nowe scenariusze każdego dnia, każdego tygodnia. Jeśli kilka dni temu mówiło się jeszcze o bezpiecznej pozycji Carlo Ancelottiego na ławce trenerskiej Realu Madryt, to tragiczny mecz z Schalke, gdzie Królewskich od katastrofy dzieliło naprawdę niewiele, sprawił, że przyszłość Włocha w dużej zależeć będzie od najbliższych meczów.
Camp Nou i wizyta w Barcelonie 22 marca to ostateczny egzamin dla Ancelottiego. Po drodze do stolicy Katalonii Blancos mają jednak do rozegrania jeszcze spotkanie domowe z Levante. Biorąc pod uwagę mecz z Schalke, niedzielne spotkanie na Bernabéu również może być swojego rodzaju testem dla trenera i zawodników.
Kredyt zaufania do Ancelottiego został wyczerpany. Sam szkoleniowiec ma świadomość tego, że gdyby odpadł z Schalke, dziś nie byłby trenerem Realu Madryt. „Ten sport naznaczają wyniki. Prawo futbolu”, powtarzał były trener PSG, kiedy mówi się o rezultatach jako mierniku pracy trenerskiej. Z tego względu przyznaje, że sytuacja jest na granicy. Włoch wie, że po odpadnięciu z Niemcami przyszedłby do Valdebebas nie po to, by poprowadzić trening, ale po to, by pożegnać się z zawodnikami.
Drużyna wciąż w pełni ufa Ancelottiemu, widać to było na wczorajszym treningu. Ale wszyscy wiedzą, że linię przerywa się w jej najsłabszym punkcie. Tu jest nim trener. Ten sam, który w 2014 roku zdobył dla Realu Madryt cztery tytuły.
Florentino Pérez uważa, że margines błędu wciąż istnieje, jednak wymaga natychmiastowej reakcji i zmiany nastawienia pod każdym względem. Zarówno prezes, jak i pozostali włodarze są świadomi, że zwolnienie trenera na takim etapie sezonu nie jest najlepszym pomysłem. O wyrzuceniu trenera mówi się tylko i wyłącznie w przypadku prawdziwej katastrofy. We wtorek było bardzo blisko.
Camp Nou nie jest najlepszym miejscem na reakcję, ale włodarze głęboko wierzą w profesjonalizm Ancelottiego i drużyny, która była w stanie wygrać 22 kolejne mecze.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze