Advertisement
Menu
/ marca.com

Keylor zawiesił rękawice na kołku

Kostarykanin nie pojawił się na murawie od połowy stycznia

Keylor Navas nie pojawił się na boisku od 15 stycznia. Wtedy to Fernando Torres strzelał mu bramki w pierwszej minucie pierwszej i drugiej połowy rewanżowego spotkania jednej ósmej finału Pucharu Króla, wybijając tym samym z głowy Królewskim jakąkolwiek remontadę. Od tego czasu Kostarykanin nie powąchał murawy.

Minęło już ponad czterdzieści dni, w niedzielę, gdy na Santiago Bernabéu zamelduje się Villarreal, minie ich dokładnie czterdzieści pięć. W ostatnich ośmiu meczach w podstawowym składzie wychodził Iker Casillas, który na dobre posadził na ławce mimo wszystko przyzwyczajonego do gry Keylora. Ostatni raz były bramkarz Levante miał taką przerwę od występów na samym początku sezonu, gdy Casillas również zajmował miejsce między słupkami od pierwszego gwizdka arbitra w ośmiu pierwszych potyczkach. Ancelotti dał jednak szansę Navasowi w domowym starciu ligowym z Elche.

Pauza Keyolra jest jeszcze większa, jeśli pod uwagę weźmiemy jedynie spotkania w Primera División. W lidze Kostarykanin po raz ostatni zagrał na początku listopada w meczu z Rayo na Bernabéu. Wspomniane pojedynki z Elche i Rayo to zresztą jedyne ligowe potyczki w tym sezonie, w których przyszło mu zameldować się na placu gry.

W Pucharze Króla Keylor Navas wystąpił trzy razy – raz w starciu z Cornellą i dwukrotnie z Atlético. Do tego dołożył dwa mecze w Lidze Mistrzów – z Bazyleą i Łudogorcem. W sumie siedem z czterdziestu możliwych.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!