Taktycznie: Analiza Schalke
Jak Niemcy bronią się i atakują?
1. Przewidywane składy i ustawienia.
Wielką zaletą podopiecznych Di Matteo jest zdolność do gry w więcej niż jednym systemie gry. I choć tym podstawowym (częściej wykorzystywanym) jest ustawienie 3-5-2, to drużyna z Niemiec posiada umiejętność bardzo sprawnego i bardzo płynnego przechodzenia w różne wariacje 4-2-3-1 – z odwróconym trójkątem (4-1-4-1), z wbiegającą w linię ataku „dziesiątką” (4-4-2), czy też tradycyjne z rozgrywającym za napastnikiem (4-2-3-1).
Dwa najpopularniejsze i najbardziej prawdopodobne zestawienia to te wskazane na diagramie powyżej. Ostatnie mecze pokazują jednak, że Die Knappen czują się w grze z trójką obrońców na tyle pewnie, że Di Matteo nie obawia się postawić na ustawienie 3-5-2 w meczu z silniejszym Bayernem Monachium, nie modyfikuje go również przy niekorzystnym wyniku, czego dowodem jest ostatni mecz z Eintrachtem Frankfurt. Mimo to, system z klasyczną czteroosobową linią obrony ciągle pozostaje w odwodzie i niewykluczone, że włoski szkoleniowiec zdecyduje się na niego, jak też uczynił to w jesiennym meczu Ligi Mistrzów, z Chelsea.
Ze względu na pewne elementy stylu gry Królewskich wydaje się, że ustawienie 3-5-2, z wykorzystaniem tzw. wahadłowych na skrzydłach, będzie bardziej odpowiednie. Niech nikogo nie zmylą pozory – gra trzema środkowymi obrońcami w składzie wcale nie czyni Schalke drużyną bardziej ofensywną. Di Matteo stworzył w dość krótkim czasie w Gelsenkirchen bardzo sprawny system obronny, z którego sforsowaniem mają problemy najwięksi. Drużyna z Veltins-Arena charakteryzuje się niskim posiadaniem piłki i dużą efektywnością w grze obronnej. Z góry można więc przewidzieć, jaki obraz wyłoni nam się na boisku w środowy wieczór.
2. Gra obronna.
Pierwszą zasadniczą cechą charakterystyczną dla Schalke Di Matteo jest wysoko i wąsko ustawiona linia obrony.
W systemie 3-5-2, obaj wahadłowi (tak nazwijmy bocznych pomocników w tym ustawieniu) biegają od pola karnego do pola karnego. Gdy Schalke jest przy piłce wcielają się w rolę skrzydłowych, po stracie wracają się pod własne pole karne, tworząc razem ze środkowymi obrońcami pięcioosobową linię defensywy. Dodatkowy zawodnik w obronie sprawia, że mimo wąskiego ustawienia się obrońców, są oni w stanie pokryć całą szerokość boiska.
Podstawowym zadaniem obronnym Die Knappen jest ograniczenie swobody w półprzestrzeniach – miejscu na boisku między środkiem boiska a skrzydłem. Brak skrzydłowych wracających się do obrony sprawia, że podział ról w defensywie jest nieco inny niż w systemie w czwórką obrońców. Schalke zachęca rywala do gry skrzydłami, często wciągając go pod samo pole karne. Wówczas następuje agresywny pressing, mający na celu odbiór piłki i szybkie wyprowadzenie kontrataku.
W takim pressingu bierze udział zwykle trzech zawodników: środkowy pomocnik, wahadłowy i jeden ze środkowych obrońców. Gdy skrzydłowy rywala otrzymuje piłkę, natychmiast środkowy pomocnik zakłada na nim pressing, spychając go pod linię boczną. Wahadłowy pilnuje indywidualnie bocznego obrońcy, a środkowy defensor stara się odciąć od możliwości podania za obronę, stale obserwując ruch napastników. Jak widać na zdjęciu, Schalke stwarza na skrzydle przewagę liczebną, zwiększając tym samym szansę na odbiór futbolówki.
Istotnym zadaniem ofensywnym Realu Madryt w tym spotkaniu będzie atakowanie skrzydłami większą liczbą zawodników. Stwarzać przewagę na boku można na dwojaki sposób. Mogą robić ją środkowi pomocnicy, którzy w pierwszej fazie akcji (gdy piłkę mają stoperzy) są odcinani od podań przez napastników Schalke, ale gdy piłka przeniesie się na skrzydło tracą rywala odpowiadającego za ich krycie. Dzięki temu, ich wejścia z drugiej linii mogą okazać się niezwykle istotne.
Innym pomysłem jest napastnik, który będzie cofał się do linii pomocy. Pomocnicy zespołu z Zagłębia Ruhry podczas pressingu na zawodnikach rywala często nie zwracają uwagi na to, co dzieje się za ich plecami.
W ustawieniu z trójką obrońców mają oni tendencję do przechodzenia z krycia strefowego do indywidualnego. Łatwo wówczas wyciągać ich ze swoich pozycji i zmuszać do łamania linii defensywy, dzięki czemu tworzą się korytarze w obronie, które można dość swobodnie wykorzystać.
Na zdjęciu widzimy, że boczny obrońca (nr 1) koncentruje uwagę wahadłowego na sobie, a skrzydłowy (nr 2) wyciąga jednego ze środkowych obrońców ze swojej pozycji, tworząc wolną przestrzeń dla wbiegającego tam napastnika (nr 3).
Warte odnotowania jest to, że Schalke bardzo sporadycznie zakłada pressing z dala od swojej bramki. Ale jeśli już, robi to bardzo skutecznie.
Aby uniknąć takiej sytuacji, nie wolno pozwolić, by wahadłowy Schalke opuścił swoją pozycję i założył pressing na swoim rywalu. Gdy on wykona ruch, reszta drużyny automatycznie doskakuje do kolejnych zawodników przeciwnika, zmuszając do wycofania piłki do obrońców. Dlatego też w strefie wahadłowego zawsze powinien znajdować się jeden z piłkarzy, by nie pozwolić swobodnie opuścić mu swojej pozycji. Jeśli wahadłowy nie założy pressingu, reszta drużyny również pozostanie na swoim miejscu.
Wadą w grze obronnej Schalke – zarówno w ustawieniu z czwórką, jak i trójką obrońców – jest tendencja do wąskiego ustawiania się w obronie. Przy wciągnięciu Die Knappen do gry na jednym skrzydle, otwiera się dużo wolnej przestrzeni na drugim.
Ruch środkowego pomocnika sprawił, że zawodnik Schalke z nr 9 podążył za nim, dzięki czemu zupełnie bez opieki pozostał na drugim skrzydle boczny obrońca (z nr 18).
Bardzo dobrze problem w szybki przerzutami rywala z jednej strony na drugą ilustruje to zdjęcie:
Niemal cała drużyna Królewsko-Niebieskich zaangażowana jest w grę po jednej stronie, co tworzy bardzo dużo wolnej przestrzeni dla bocznego obrońcy po przeciwległej stronie.
W tym miejscu należy zwrócić uwagę na łatwość, z jaką podopieczni Roberto Di Matteo pozwalają się wyciągać poza strefy, za które są odpowiedzialni. Dużo niedobrego dzieje się, gdy najbardziej defensywny z trójki środkowych pomocników daje się wciągnąć w gierkę na skrzydle i opuszcza swoją pozycję.
Wyciągnięcie defensywnego pomocnika ze swojej pozycji powoduje, że środek pola staje się wolną przestrzenią, którą rywal może łatwo wykorzystać. W takiej sytuacji, brak czteroosobowej linii pomocy w fazie obronnej (wahadłowi grają w linii z obrońcami) bardzo mocno destabilizuje szyki defensywne drużyny z Zagłębie Ruhry. Oczywiście, zawodnik z nr 12 mógłby zaasekurować kolegę z zespołu, ale wiązałoby się to z otworzeniem całych połaci wolnego miejsca na skrzydle po drugiej stronie. Natomiast lukę po defensywnym pomocniku rywal może wykorzystywać ruchem środkowego pomocnika (jak na zdjęciu), albo też ruchem napastnika.
Przy analizowaniu gry obronnej Schalke, sztab Realu Madryt powinien zwrócić uwagę również na błędy popełniane przez obrońców przy dośrodkowaniach.
Wydaje się, że prosta sytuacja – dośrodkowanie ze skrzydła w środek pola karnego, w którym stoi trzech zawodników atakujących, każdy z nich ma na swoich plecach rosłego obrońcę. Pojawia się – charakterystyczny dla systemów z trójką defensorów – problem z przekazywaniem sobie obowiązków w pojedynkach obronnych. Tylko na papierze wydaje się, że mając jednego stopera więcej dostaje się zwiększony szansę przy wygrywaniu pojedynków przy dośrodkowaniach. Nic bardziej mylnego.
W ustawieniu z trójką obrońców, każdy z nich ma mniejszą strefę do pokrycia niż mieliby dwaj środkowi obrońcy. W związku z tym często dochodzi do nieporozumień, gdy piłka spada mniej więcej w miejsce, w którym graniczą poszczególne strefy, za które są odpowiedzialni konkretni obrońcy. Na przykładzie powyżej widzimy, że Matip (nr 2) jest zdekoncentrowany – ma dwa wyjścia, albo pokryć zawodnika wychodzącego zza pleców Nastasicia (nr 3), albo pilnować piłkarza wychodzącego zza jego pleców. Ostatecznie, pozostaje w rozkroku, a bramkę strzela zawodnik wbiegający za niego.
3. Gra w ataku.
Schalke stara się przeprowadzać akcje szybko, niewielką liczbą podań. Bramkarz przy wznawianiu gry rzadko przekazuje piłkę obrońcom, częściej wykonuje długie podanie do napastników lub do wychodzącego wysoko Christiana Fuchsa, pełniącego rolę lewego wahadłowego.
Czy to napastnik, czy to Fuchs – obaj mają za zadanie zgrywać piłki za swoje plecy, w linii prostej. Gdy piłka zmierza do napastnika, drugi ustawia się bezpośrednio za jego plecami, by móc zebrać futbolówkę po zagraniu kolegi. W przypadku zagrania do Fuchsa, boczny środkowy pomocnik wykonuje krzyżowy ruch i wciela się w rolę skrzydłowego. Bardzo ważne, by do pojedynków powietrznych z Fuchsem nie stawał boczny obrońca, czy środkowy obrońca, bo przegrana główka o piłkę może sprawić, że Schalke wykorzysta stworzoną lukę za jego plecami. Taki mechanizm pozwala na szybkie przemieszczenie futbolówki na połowę rywala, z pominięciem żmudnego budowania akcji przez obrońców.
Krzyżowe ruchy bardziej ofensywnych środkowych pomocników są częste i stanowią ważny punkt pomysłu Di Matteo na grę ofensywną.
Wahadłowi grają w specyficznym położeniu – nie są skrzydłowymi, więc ich rywalami nie są boczni obrońcy rywala, ale nie są również bocznymi defensorami, więc nie pilnują ich skrzydłowi. Mają wolną rolę na boisku, co jest dodatkowym utrudnieniem dla rywala. Jeśli wyciągną bocznego obrońcę ze swojej pozycji, ruch środkowych pomocników może być zabójczy dla Realu. Utrzymywanie formacji obronnej będzie podstawowym zadaniem defensywy Królewskich w tym spotkaniu. Brak możliwości zagrania piłki do środkowych pomocników, wymusi na wahadłowych podania do napastników – tu środkowi pomocnicy powinni trzymać się blisko siebie i względnie blisko środkowych obrońców, by nie pozwolić napastnikom na swobodne przejmowanie piłek w półprzestrzeniach.
Oto przykład, jak powinna wyglądać obrona przeciw Schalke. Boczny obrońca nie opuścił swojej pozycji i teraz – przy zejściu środkowego pomocnika na skrzydło – blokuje możliwość dośrodkowania. Jeden ze środkowych pomocników (na żółto) odcina go od możliwości podania do napastnika. Drugi ze środkowych pomocników asekuruje przestrzeń przed polem karnym. Warto zwrócić uwagę na podłączającego się drugiego wahadłowego – ma on zwiększyć siłę rażenia w przypadku dośrodkowania w pole karne.
Innym sposobem na rozegranie piłki na skrzydle jest manewr z zejściem do boku napastnika.
Napastnik, schodząc do boku, wyciąga bocznego obrońcę i – tym samym – tworzy wolną przestrzeń, dla wbiegającego tam środkowego pomocnika, dzięki czemu Schalke może przenieść grę w okolice pola karnego. Łatwo można wysnuć wniosek, że centralnym punktem gry ofensywnej Schalke są skrzydła i to tam starają się stworzyć przewagę.
Nie należy się spodziewać, że Die Knappen będą często przy piłce – Real zdominuje grę, ale to sprawi, że podopieczni Di Matteo będą starali się zaskoczyć rywali w kontratakach.
W meczu z Bayernem Monachium, Królewsko-Niebiescy wykorzystywali przestrzenie za bocznymi obrońcami – to tam lądowało najczęściej pierwsze podanie po odbiorze piłki. Niezwykle istotne będzie szybkie przemieszczanie się środkowych defensorów do bocznych sektorów, by nie pozwolić napastnikom Schalke na wyjście na wolną pozycję.
Bardzo często drużyna z Niemiec wyprowadza kontrataki w ten sposób:
Powyższą kontrę można podzielić na cztery kroki. Pierwsze podanie następuje do napastnika, którzy szuka wolnego miejsca za plecami bocznego obrońcy. Tym razem nie wychodzi na wolną pozycję, jak w poprzednim przykładzie, ale odgrywa piłkę do boku, na jeden kontakt. Podanie drugie jest – w mojej opinii – kluczowe. Wykonywane jest do drugiego napastnika, dzięki czemu Schalke bardzo sprytnie unika pressingu rywala. Drugi z napastników – nie mając zbyt wielkiego wyboru – odgrywa futbolówkę nieco do tyłu, do podłączającego się akcji środkowego pomocnika. Ostatnie podanie to krosowa piłka to wychodzącego na wolne pole napastnika. Przy dłuższej obserwacji gry Schalke widać zauważalną tendencję: kontratak zaczyna się po jednej stronie, by następnie przenieść ciężar gry na drugą. Ostatecznie kończy się po tej stronie, po której się zaczął.
Kluczowe, jak wspomniałem, było podanie nr 2. Gdyby do niego nie doszło, kontra zostałaby zneutralizowana bardzo szybko. I tu bardzo ważna będzie rola Toniego Kroosa, który zagra pomiędzy dwójką napastników i jego zadaniem będzie odseparowanie obu napastników Schalke od siebie.
Podsumowanie
Po losowaniu par 1/8 finału Ligi Mistrzów w Gelsenkirchen była stypa, za to w Madrycie odpalono fajerwerki. Jednak im bliżej spotkania, tym nastroje bardziej się tonują. O lekceważeniu nie może być mowy, bo choć Schalke jakościowo jest drużyną sporo gorszą od Realu, to w organizacji w grze niczym Królewskim nie ustępują. Taktycznie dwumecz zapowiada się pasjonująco, do rywalizacji stają dwaj znakomici taktycy. Oby pod względem emocji spotkanie było równie ekscytujące.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze