Choupo-Moting: Real nie jest niezniszczalny
Wywiad z graczem Schalke
Éric Maxim Choupo-Moting to obok Huntelaara najlepszy napastnik Schalke, obaj zdobyli po 10 bramek. Jego matka to Niemka, a ojciec Kameruńczyk, a atakujący występuje w reprezentacji tego drugiego kraju, z którą pojechał na mundiale do Republiki Południowej Afryki i Brazylii. Choupo-Moting ma 25 lat i mierzy 190 centymetrów.
Chcemy poznać Choupo-Motinga trochę lepiej.
To świetny zawodnik! [śmiech]
Kto był twoim idolem, kiedy byłeś dzieckiem?
Trudno wybrać jednego. Miałem trzech idoli i plakaty całej trójki: Ronaldinho, Eto'o i Henry. Gra z Eto'o w reprezentacji była dla mnie spełnieniem marzenia. Mogę dodać, że zaczynałem jako pomocnik i teraz jestem pomocnikiem. Nie jestem typową „9”, mogę też grać w środku pola, jak Zidane.
Ronaldinho, Eto'o i Henry, czyli podobała ci się Barcelona?
Trochę bardziej niż Real [śmiech]. Zobaczymy czy po tym tygodniu będzie tak samo.
Jakie są twoje wspomnienia o Realu?
Klasyk. Te mecze były niezapomniane. Będę szczery, wtedy bardziej podobała mi się Barcelona z powodu graczy, jakich miała, jak Rivaldo czy Ronaldinho. Chociaż w Realu też mieli świetnych piłkarzy, jak Figo czy Zidane. To jeden z najlepszych klubów na świecie i jestem szczęśliwy, że będę mógł zagrać przeciwko niemu.
Gra z mistrzem Europy może wywrzeć wrażenie. Gdzie oglądałeś finał w Lizbonie?
W domu z przyjaciółmi. To było ciekawe doświadczenie obejrzeć derby drużyn z jednego miasta w finale Ligi Mistrzów. Mam wielki szacunek dla stylu gry Atlético, bo walczą o każdą piłkę i w każdym meczu z Realem. Oni mają lepsze indywidualności, ale oglądasz któryś mecz, jak ten ligowy, i zdajesz sobie sprawę, jak ważna jest drużyna.
Widzisz wynik z poprzedniego roku i wierzysz, że to może się powtórzyć?
[głęboki oddech] Szczerze, nie mogę zobaczyć siebie w takiej sytuacji. Ja nigdy nie przegrałem 1:6. Musimy wykorzystać dobry okres, jaki mamy. Trzeba pokazać się jako zgrana drużyną, jaką jesteśmy. W futbolu nigdy nie można stwierdzić, co się wydarzy, ale jestem nastawiony pozytywnie. Myślę, że możemy wygrać u siebie i postawić się na Bernabéu.
Czasami Schalke gra bardzo defensywnie, to może doprowadzić do nudnego meczu.
Ok, wychodzę. [śmiech]
Ale gracie defensywnie...
Tak, można to powiedzieć o stylu, ale to po prostu jest bardzo ważne dla Di Matteo. Na początku sezonu traciliśmy za dużo łatwych bramek i trzeba było coś zmienić. Jeśli strzelasz bramki, ale dużo tracisz, to na nic ci się to nie przydaje.
Tego szuka Di Matteo czy to sposób na grę w Bundeslidze?
To taktyczny mistrz. Nie tylko z powodu pracy u nas, ale pracy, jaką ma za sobą. Poza tym nie liczy się to, nad czym pracujemy, ale to, żeby osiągnąć dzięki temu sukces. Wiemy, że nasz styl nie jest tym najbardziej atrakcyjnym, ale chcemy grać lepiej. Nie jest łatwo, z czasem będzie lepiej. Wiele drużyn w Bundeslidze stara się grać piękną piłkę, ale przegrywają. Albo mają większe posiadanie, ale przegrywają. Ja uważam, że kibice wolą wrócić do domu zadowoleni ze zwycięstwa.
Jaki jest Di Matteo?
To spokojny człowiek, który wie, kiedy musi podnieść głos i mówić głośniej, gdy chce przekazać coś ważnego. To pozytywna sprawa dla wszystkich. Sprawia, że każdy zawodnik jest coraz lepszy. Jestem szczęśliwy, że jest naszym trenerem.
Jak się pracuje z Di Matteo?
Czujemy się dobrze z nim i jego systemem. Ja osobiście czuję się przy nim dobrze. Gramy dwoma napastnikami i trzema obrońcami. To nowy system, ale jesteśmy zgrani na boisku, to daje wyniki. To prawda, że czasami nie jest za pięknie, ale najważniejsze nie jest zdobywanie bramek, ale sprawianie, żeby miały one znaczenie.
Macie niezłą sytuację w Bundeslidze, a Bayern nie dominuje tak, jak w poprzednim sezonie.
Pierwsza część sezonu była dla Bayernu wyjątkowa, bo nie przegrali żadnego meczu. Teraz z nimi zremisowaliśmy, ale dla mnie są najlepsi na świecie, chociaż wszystkie ery kiedyś się kończą. Popatrz na Barcelonę czy Dortmund. To jest futbol i dlatego to tak interesująca gra.
Między Bundesligą i Ligą jest duża różnica?
Bundesliga jest mocna. Trudno porównywać, ale w Niemczech stadiony się zapełniają. W Bundeslidze możesz spokojnie oglądać 14 zespołów, w Hiszpanii głównie Real i Barcelonę.
Czy mecz z Realem będzie podobny do tego zremisowanego z Bayernem?
Nie wiem, ale raczej będzie inny. To Liga Mistrzów, to nie jest Bundesliga. Trudno to wytłumaczyć. Nie myślimy o tym, że może powtórzyć się wynik sprzed roku. Jeśli Real tak myśli, to dobrze dla nas.
Czy podchodzicie do 1/8 finału w dobrym momencie?
To dobry okres, nie wiem czy nie najlepszy. Mamy za sobą wiele pracy. Real nie jest niezniszczalny. W piłce wszystko jest możliwe, tym bardziej w tak wyjątkowych rozgrywkach, jak Liga Mistrzów.
Czy kluczowe jest dla was dojście do rewanżu z szansami na awans?
Oczywiście, ale nie chcemy przegrać czy nawet zremisować. Co wydarzy się w meczu, to inna sprawa.
Jak można zatrzymać Cristiano?
Nie powinniśmy skupiać się tylko na Cristiano. To byłby błąd, bo Real ma wielu innych zawodników.
Jak Benzema...
Dobry napastnik. Ten Francuz mi się podoba, trzeba na niego uważać. Myślę, że radzi sobie dobrze i potrafił poradzić sobie z krytyką.
Jakie masz zdanie o obronie?
Ramos to big player. Gdy go nie ma, są Varane i Pepe. Jest jeszcze ten dobry prawy obrońca, jak on się nazywa?
Carvajal.
Dokładnie. Znam go z jego sezonu w Leverkusen. Bardzo podoba mi się jego gra, a teoretycznie jego nazwisko nie jest wśród tych najmocniejszych w Realu Madryt. Jednak nawet przy tej defensywie myślę, że możemy strzelać bramki.
Co powiesz o Casillasie?
Wszyscy go znają. Ogromnie go szanuję za spędzenie w Realu 16 sezonów i to, że zaczynał od samego dołu.
Real przegrał ostatnio 4:0 w derbach. To najlepszy moment na starcie z nimi?
Nie jestem w głowie piłkarzy Realu. Przypuszczam tylko, że teraz chcą pokazać całemu światu, że mecz z Atlético był błędem. Jednak wszystko jest możliwe i chcemy wygrać.
Mówisz, że nie wiesz, co siedzi w głowach graczy Realu, ale czy wiesz, że po tej porażce Cristiano zorganizował imprezę urodzinową?
Coś tam słyszałem, ale mnie nie zaproszono. [śmiech]
Wyobrażam sobie, że piłkarze, jak wszyscy ludzie, mają prawo do świętowania urodzin, prawda?
Ja rozumiem, że świętował urodziny. Może nie myślał, że w tym meczu stanie się coś takiego. Dane urodziny przeżywa się raz w życiu i wszyscy je świętują. Musisz być tylko profesjonalistą i za dużo nie pić.
Jak organizujecie się z Huntelaarem w ataku?
Jesteśmy inni. On jest 100% goleadorem, killerem. Wie, gdzie szukać bramki. Ja muszę czuć piłkę przy nodze.
Jednym z powodów twojego przejścia do Schalke były właśnie takie mecze. Czujesz już presję?
Wszyscy proszą mnie teraz o bilety... Może oni czują jakąś presję, ale to dla nich normalne. Przy meczu z Valladolidem też ją czują.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze