Kluby czekają na dekret
<i>AS</i> o prawach telewizyjnych
AS informuje, że kluby czekają na dekret dotyczący scentralizowanej sprzedaży praw do pokazywania Ligi, ale nie robią tego z założonymi rękami. Wczoraj Miguel Ángel Gil Marín, dyrektor generalny Atlético, poprzez oficjalną stronę swojego klubu przypomniał urzędnikom, że zobligowali się pomóc i wszyscy czekają na wypełnienie tej obietnicy. Wywieranie presji nie dotyczy tylko pozyskania większych pieniędzy, ale rozwiązania problemów dotyczących operatorów, zapewniania sobie oglądalności w następnych latach czy wierzycieli. Tymczasem Miguel Cardenal, szef Krajowej Rady ds. Sportu, która zajmuje się całą prawą, wyleciał do Portoryko i do Hiszpanii wróci w czwartek. Wszyscy czekają na rozwój sytuacji.
Tymczasem AS opublikował grafikę z podziałem pieniędzy z praw audiowizualnych w pięciu najsilniejszych ligach w poprzednim sezonie [znajdziecie ją tutaj]. Dziennik jako największą różnicę wskazał zarobki Atlético i Cardiff: mistrz Hiszpanii za poprzedni sezon dostał 42 miliony euro, a najgorsza ekipa w Anglii otrzymała 74,5 miliona euro. Scentralizowana sprzedaż ma sprawić, że kluby zarobią więcej i zmniejszą się dysproporcje między Realem i Barceloną a najgorszymi organizacjami. Dzisiaj różnica wynosi 1 do 7,7, gdy w Anglii to tylko 1 do 1,5. LFP we wspólnej umowie chce zejść do przelicznika 1 do 3,5-4,5. W takiej sytuacji najgorsze kluby w Hiszpanii zamiast dostawać około 20 milionów euro, otrzymywałyby nawet 40 milionów.
AS twierdzi, że LFP chce uzyskać ponad 800 milionów euro, z czego 10% zgarnie Segunda División. Pozostałe pieniądze mają rozdzielić między siebie pierwszoligowcy w następujący sposób: 50% po równo; 25% za wyniki sportowe; 25% ze względu na budżet i siłę społeczną. Trzeba dodać, że różne media podają różne informacje o wpływach Realu i Barcelony: niektórzy twierdzą, że obie organizacje utrzymają po 140 milionów euro za sezon, inne już informują, że obaj giganci dostaną mniejsze kwoty, które zostaną wyliczone według podanych przeliczników.
Jeśli chodzi o inne kraje, to Premier League jest liderem i absolutnym wzorem, a kwota za sezon dobija już do 2 miliardów euro. W Bundeslidze prawa zostały sprzedane za mniejsze pieniądze, ale różnica między Bayernem a najgorszymi to 1:2. We Włoszech podpisano już kontrakt na lata 2015-2018, gdzie Sky i Mediaset będą płacić klubom 945 milionów euro. W Serie A w poprzednim sezonie różnica wyniosła 1:5,25, a liderem był Juventus. Również Francuzi mają już nowe porozumienie do 2020 roku opiewające na 726,5 miliona euro rocznie, a różnica między PSG a najgorszymi ma zostać utrzymana na poziomie 1:3,5, którego szuka Hiszpania.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze