Panathinaikos kolejną przeszkodą

Choć tematem numer jeden obecnego tygodnia w świecie hiszpańskiej koszykówki było losowanie ćwierćfinałowych par Pucharu Króla, do turnieju pozostał jeszcze miesiąc i wiele meczów. Real Madryt musiał zapomnieć o zbliżającej się rywalizacji z CAI Saragossa i skupić się na codziennych obowiązkach. Palacio de los Deportes odwiedzi dziś bowiem Panathinaikos BC.

Grecki zespół jak co roku aspiruje do wygrania rozgrywek, ale nie jest tak chętnie wymieniany w gronie faworytów, jak przed laty. Sam awans do najlepszej szesnastki Panathinaikos zdobył w sposób mało przekonujący – zgromadził w pierwszej rundzie tyle samo porażek, co zwycięstw, po pięć, i uplasował się na trzecim miejscu w grupie. Madryt odwiedzi po dwóch latach przerwy. Ostatnio wygrał tam jednym punktem.

Królewscy mają za sobą bardzo łatwe spotkanie w Manresie, gdzie bez większego wysiłku poradzili sobie z La Bruixa d'Or. Przeciwnik nie był wymagający, ale była to kolejna okazja, aby potwierdzić poprawę madryckiego zespołu – zarówno w obronie, jak i ataku. Najbliższe starcie będzie większym wyzwaniem, bowiem Real Madryt i Panathinaikos mogą pochwalić się zbliżonymi do siebie statystykami, zwłaszcza pod względem skuteczności rzutów. Należy spodziewać się wyrównanego pojedynku.


Real Madryt podejmie Panathinaikos BC w czwartek, o godzinie 20:45, na parkiecie Palacio de los Deportes. Spotkanie zostanie rozegrane w ramach 4. kolejki fazy Top-16 Turkish Airlines Euroligi. Transmisję na żywo zapowiedział CANAL+ Sport.