Ancelotti: Nie zasłużyliśmy na porażkę
Konferencja Włocha
Jak ocenia pan drużynę?
Uważam, że drużyna zaprezentowała się dobrze, rozegraliśmy dobry mecz. Nie zasłużyliśmy na porażkę, ale nie mieliśmy szczęścia pod bramką. Mogliśmy prowadzić 2:0, 2:1, zremisować też w końcówce, mieliśmy sporo okazji. Nie mam nic do zarzucenia w sprawie gry drużyny i jej pracy - powiedział Carlo Ancelotti po meczu z Valencią.
Co może pan powiedzieć o meczu napastników?
Mieliśmy w kluczowym momencie sytuację na 2:0, której nie wykorzystaliśmy, ale nie zawsze można grać z wysoką efektywnością. Tak czasami dzieje się w futbolu. Atakujący cały czas tworzyli zagrożenie i grali dobrze, chociaż nie trafili. Praca całej ekipy, w tym atakujących, była dobra.
Dwie porażki z rzędu to przypadek czy powód do zmartwień?
Myślę, że poruszanie porażki z Milanem jest błędem, to był sparing, tam każdy rozegrał po 45 minut. Dzisiaj ponieśliśmy porażkę po 22 wygranych spotkaniach. Wcześniej czy później to musiało nadejść, przyszło dzisiaj, ale nie zapominamy o tym, czego dokonaliśmy, bo radziliśmy sobie świetnie. Teraz będziemy radzić sobie świetnie po tej przegranej.
Jak wpłynęło nas was to, że była przerwa świąteczna, mieliście wyprawę do Dubaju, a po tym wszystkim musieliście jechać na tak trudny teren?
Taki jest terminarz. Wiedzieliśmy, że Valencia to silna ekipa, szczególnie w tym sezonie. Sądzę, że dobrze przygotowaliśmy się do tego spotkania i dobrze je rozegraliśmy. Możesz grać dobrze i czasami przegrasz mecz, tak było dzisiaj. Gratulacje dla Valencii, która mocno walczyła... i idziemy dalej, przygotowujemy się do następnego starcia.
Czy martwi pana postawa środka pola, gdy w środę mecz może mieć podobną intensywność i wymagania?
Cóż, musimy przemyśleć środowy mecz, żeby wystawić jak najlepszy skład, żeby spróbować wygrać. Uważam, że pomocnicy dobrze pracowali. Jeśli chodzi o poziom fizyczny, to drużyna czuła się dobrze, szczególnie w ostatniej części spotkania.
Jak to porażka może wpłynąć na drużynę przed trudnym starciem z Atleti, gdy rywale są na fali po sprowadzeniu Torresa?
Nie sądzę, że wpłynie w ogóle. Jak mówiłem, stało się, musiało się tak stać. Stało się po 22 wygranych i idziemy dalej, sezon jest bardzo długi, mamy dobrą pozycję w Lidze, gramy w wielu rozgrywkach. W tym sensie ta porażka nie wpływa na drużynę, bo za sobą mamy rzeczy, które wykonaliśmy bardzo dobrze.
Co sądzi pan o postawie sędziego? Co powiedział mu pan po meczu?
Arbitro miał bardzo, bardzo dobry mecz, nie było mu łatwo. Kibice mocno na niego naciskali, było wiele kopnięć i fauli. Sądzę, że poradził sobie doskonale.
Co może pan powiedzieć o Valencii?
Jak mówiłem, dzisiaj Valencia to dużo solidniejsza i dużo lepsza drużyna niż w poprzednim sezonie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze