Xavi: Nie dałbym Złotej Piłki Cristiano, bo liczy się mundial
Fragmenty wywiadu z pomocnikiem Barcelony
W dzisiejszym wydaniu Sportu można znaleźć wywiad z Xavim z Egiptu. W większości dotyczy oczywiście Barcelony i spraw z nią związanych, ale pojawiło się pytanie o Złotą Piłkę i nieuniknione porównanie z Realem Madryt. Poniżej zamieszczamy wypowiedzi dotyczące właśnie tych tematów.
Gdybyś był kapitanem reprezentacji Hiszpanii, na kogo zagłosowałbyś w plebiscycie Złotej Piłki?
Na pierwszym miejscu Leo. Drugi Lahm i trzeci Mascherano.
Neymar zagłosował podobnie, ale na drugim miejscu umieścił Cristiano Ronaldo.
Chodzi o to, że Cristiano nie zrobił wiele na mundialu, a ja uważam, że mistrzostwa świata bardzo wpływają na ocenę sezonu.
(...)
Brak stałej jedenastki jest dobry czy zły?
Zawsze powtarzam, że dobry. Rotacje są bardzo ważne. Jednak gdyby Luis Enrique nie rotował, mówilibyście, że to nie jest dobre. To takie podejście negatywne: są rotacje? źle, nie ma rotacji? też źle, bo gra tylko czternastu, a reszta nie, co nie jest dobre. Tutaj wciąż ocenia się wszystko.
Ale to nic nowego...
Jednak ty w swojej pracy potrzebujesz trochę spokoju i poczucia, że cię doceniają, nie? Ile bramek nam strzelili?
W Lidze siedem.
Żartujemy sobie, prawda? Imponująca defensywa. Presja z przodu? Wiele się poprawiło w pracy trzech napastników. To zasługa drużyny i Luisa. Kończymy mecze w dobrej formie. Teraz nikt nie mówi, że widać po drużynie zmęczenie. Nikt tego nie podkreśla. Dlaczego? Czytam tylko, że nie strzeliliśmy żadnej bramki po rożnym, nie tworzymy okazji, że zagrażają naszej bramce...
Że macie wzloty i upadki podczas meczu...
Człowieku! Jeszcze czego. Jest odwrotnie. To nie jest teatr. W teatrze wychodzisz i odgrywasz swoją rolę i nikt nie podstawia ci nogi. Tutaj jest rywal, który gra przeciwko tobie, ustawia z tyłu linię pięciu graczy... Są drużyny, które nie chcą się z nami mierzyć, które przyjeżdżają i szukają remisu. Tylko w dniu meczu z Realem nie rywalizowaliśmy dobrze.
Co się stało?
Powinniśmy być bardziej zwarci od ataku do obrony.
Problem w tym, że Barça i Real to naczynia połączone i kiedy jedno obniża loty, drugie wydaje się być lepszym.
Real ma się dobrze, jest silny, dopisuje mu szczęście i gra dobrze. Są bardzo mocni fizycznie, a dzięki Jamesowi i Isco zdobyli przewagę w środku pola, dzięki Kroosowi również.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze