Cristiano uhonorowany na Maderze

Tuż po zakończeniu wczorajszych uroczystości związanych z wygraniem klubowego mistrzostwa świata Cristiano Ronaldo odleciał na rodzinną Maderę. Dzisiaj od samego rana rozpoczęły się dla niego inne obchody – rodacy okrzyknęli ten dzień Dniem Cristiano Ronaldo i przygotowali dla niego różne atrakcje. Najpierw zaproszono go do siedziby Rządu Regionalnego, gdzie został udekorowany najwyższym możliwym odznaczeniem wręczanym na wyspie – Medalem za Zasługi dla Regionu Autonomicznego Madery. Piłkarz nie krył wzruszenia i w krótkim przemówieniu podziękował rodakom za to wyróżnienie.

– To zaszczyt być po raz kolejny tutaj, gdzie zostałem wychowany, gdzie są moje korzenie i moja rodzina. Te chwile uświetniają to, co wygrywam. Jestem bardzo szczęśliwy, to wiele dla mnie znaczy. Wyróżnienie tym medalem to przywilej, brak mi słów. Przemowy nie są moją mocną stroną, wszyscy wiecie, że lepiej gram w piłkę. Jednak to historyczna chwila, którą zapamiętam jako wyjątkową. To daje mi motywację do dalszego rozwoju. Dziękuję wszystkim, dzięki którym mogę przeżywać ten niecodzienny moment.

Następnie Cristiano został zaproszony na Praça do Mar, gdzie stanął pomnik poświęcony jego osobie. Rzeźba projektu Ricardo Veloza została wykonana z brązu, mierzy 3,40 metra i waży ponad 800 kilo. Powstała w wyniku inicjatywy maderskiej gazety Jornal da Madeira, przy współpracy z Museu CR7. Piłkarz osobiście – w towarzystwie swojego synka – odsłonił pomnik na oczach zgromadzonego tłumu. Zanim to zrobił, podzielił się z dziennikarzami kilkoma słowami, zaskoczony, że takie wyróżnienie spotkało go jeszcze za życia.

– Tak jak mówiłem podczas dekoracji, obecność tutaj to wielki zaszczyt. To moja wyspa, tutaj są moje korzenie. To tu wszystko się zaczęło: życie i piłka. Chciałbym przede wszystkim podziękować mojej rodzinie za to kim jestem dzisiaj. Otrzymanie pomnika jeszcze za życia to wyjątkowa rzecz... Zawsze mówię, że takie hołdy powinny być oddawane żywym. Nie jestem zwolennikiem wyróżnień pośmiertnych. Chcę podziękować wszystkim, którzy umożliwili mi uczestniczenie w tym wydarzeniu.

– Rzeźba jest ładniejsza niż ja (śmiech). Jest wykonana bardzo dobrze, niezmiernie mi się podoba. Kiedy tylko mam możliwość, wracam na Maderę. Ta wyspa ma pozytywną energię i od każdego otrzymuję niesamowicie ciepłe uczucia. Takie wyróżnienie bardzo mnie wzrusza.

– Czego sobie życzę na 2015 rok? Żeby był identyczny i żebyśmy wygrali wszystkie trofea, przede wszystkim Ligę Mistrzów.