Jesé: Wracam silniejszy
Hiszpan dla strony FIFA
– Muzyka bardzo mi pomogła, była dla mnie wielkim wsparciem. Przede wszystkim po operacji, kiedy nie mogłem niczego robić. Po rehabilitacji poświęcałem się wtedy pisaniu piosenek – powiedział Jesé w wywiadzie dla strony FIFA. – Teraz po treningach i meczach też spędzam wolny czas z muzyką. Niektórzy gdzieś wychodzą, ale ja wolę zostać w domu i poświęcić się muzyce.
– Powrót? Ancelotti powiedział, żebym wszedł na boisko i cieszył się grą, żebym robił to, co potrafię. On przeszedł przez podobną kontuzję i jego doświadczenie czy rozmowy z nim bardzo mi pomogły. Najlepsza rada? Z trzy miesiące temu powiedział mi: „Masz 21 lat i nie powinieneś się spieszyć. Posłuchaj swojego ciała i umysłu, zachowaj spokój, bo przed tobą ciągle wiele lat w futbolu–.
– Źle to znosiłem. Jednak sądzę, że w życiu wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Jeśli przytrafił się taki uraz, to może potrzebowałem się przez to czegoś nauczyć, dojrzeć jako piłkarz. Wiem, że teraz wracam silniejszy. Ze wszystkiego da się czegoś nauczyć, nawet z takich doświadczeń. Ja nauczyłem się być lepszym profesjonalistą we wszystkim. Bardziej o siebie dbam, o żywienie, o mięśnie i formę fizyczną. Zamierzam wprowadzać to wszystko w życie aż zakończę karierę.
– Wracam na boisko ostrożnie, dawkujemy mecze, bo nie chcemy problemów. Jednak sądzę, że w Maroku trener da mi szansę. Potrzebujemy rotacji, bo nadchodzą intensywne miesiące, szczytowe momenty sezonu i na pewno w tej drużynie przy tylu rozgrywkach każdy będzie mieć swój moment.
– Okres bez Jeségo? Drużyna ogromnie się poprawiła i pobiła bardzo trudne rekordy. Ale tego wszystkie nie dokonuje drużyna, tego dokonuje rodzina. Jeśli nie bylibyśmy tak zjednoczeni, to nie zaszłaby tak wielka zmienia. Ludziom z zewnątrz wydaje się, że to wszystko jest łatwe, ale tak nie jest.
– W szatni każdy ma swoje ego. Ja widzę, że mamy wielkich zawodników, ale rywalizacja jest bardzo zdrowa. Nie ma starć, zazdrości, po prostu rywalizacja służąca ekipie. Dzieje się tak, bo mamy nie tylko wielkich graczy, ale też świetnych ludzi. Dzięki temu przeszliśmy z drużyny do rodziny.
– Wszyscy wiemy, że Ancelotti to świetny trener, ale ja wyróżniłbym go jako człowieka: potrafi prowadzić grupę, co jest najtrudniejsze, a do tego w Realu Madryt, gdzie gra wielu świetnych piłkarzy, każdy ma ego... I on radzi sobie z tym doskonale! Przekazuje pokój, wprowadza spokój. Ale potrafi się wkurzyć... Naprawdę... Potrafi nas zmotywować i świetnie zarządza czasem. Widać, że wcześniej był piłkarzem.
– Cristiano, Benzema czy Bale, kogo Jesé posadzi na ławce? [śmiech] To decyzja trenera, a teraz jest jeszcze trudniej, bo doszedł James, a fenomenalnie gra Isco.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze