Ancelotti: Nie pytałem Cristiano o zmianę
Wypowiedzi dla hiszpańskiej telewizji
Wyobrażam sobie, że jest pan zadowolony z wyniku i gry, że nie było żadnych kontuzjowanych, z wizerunku Realu Madryt w tym meczu, szczególnie w pierwszej połowie. Zgadza się?
Tak, tak. Jestem bardzo zadowolony, bo to jasne, że zagranie z taką jakością i osobowością na tak trudnym terenie nie jest łatwe. To starcie pokazało, że drużyna ma ogromną dojrzałość, w tym momencie także wielką pewność siebie i wszystko poszło dobrze.
Dojrzałość i jakość, które najlepiej było widać w pierwszych 20 minutach meczu. Zapewne spodziewał się pan Liverpoolu rozpoczynającego mecz z wielką intensywnością. Real miał to pod kontrolą i potem dodał klasę i jakość Cristiano czy Benzemy.
Tak, dobrze broniliśmy w pierwszych minutach, kontrolując początkową intensywność Liverpoolu. Potem drużyna zaczęła grać z jakością, z rytmem, z jasnym pomysłem... było dobrze.
I z wielką pracą. Pracowali wszyscy, ale chciałbym wyróżnić pracę Isco. Widać u tego zawodnika, że praca w defensywie też może podnosić pewność siebie i zaufanie u pana.
Zgadza się. Zawsze wierzyłem w Isco. Teraz przy braku Bale'a ma więcej szans i radzi sobie bardzo dobrze, pokazuje poświęcenie, umiejętności, wszystko... Ale nie chodzi tylko o Isco. Musimy mówić o drużynie, która wykazuje poświęcenie. Napastnicy świetnie radzą sobie w defensywie, a następnie cała ekipa pomaga w atakowaniu.
Od 75. minuty mógł pan myśleć o Klasyku, stąd ta zmiana Cristiano? Myślał pan o niej wcześniej? Planował pan przy dobrej sytuacji dać odpocząć Cristiano?
Tak, bo na koniec mieliśmy mnóstwo kontr, a on wykonał wiele sprintów. Żeby uniknąć problemów, wolałem go zdjąć na 15 minut przed końcem, żeby mieć go świeżego na sobotę.
Żeby móc go powstrzymać...
Jak?
Zatrzymać. [śmiech Carlo] Widzieliśmy już w starciu z Levante, że kazał mu pan się uspokoić i przestać wykonywać te sprinty.
On jest zadowolony, dzisiaj też strzelił, wszyscy się cieszymy z jego osiągnięć.
Jedynym sposobem na zatrzymanie go jest zdjęcie go z boiska, bo na murawie nie da się go zatrzymać.
Zmieniłem go o nic go nie pytając [śmiech Carlo].
Jakiego meczu oczekuje pan w sobotę? Będzie mało czasu na odpoczynek, do tego dobra Barcelona. Widział pan wczorajszy mecz, Messi, Neymar, są w dobrej formie...
Pff... Uważam, że zagrają dwie drużyny, które są w dobrej dyspozycji. To będzie wielki spektakl i mam szczęście, że nie muszę płacić za bilet, żeby to zobaczyć [uśmiech].
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze