Najbardziej bramkostrzelny początek sezonu od 29 lat

Madrycki Real rozpoczyna swój najważniejszy tydzień w tym sezonie, będąc w najlepszym dla siebie momencie od czasu, gdy zespół Ancelottiego wygrał Superpuchar Europy. W środę Blancos będą wizytować na Anfield, a w sobotę na Bernabéu przyjedzie FC Barcelona. I w mecz w europejskich pucharach, i w Lidze zadecyduje o przyszłości Królewskich. Zwycięstwo nad Liverpoolem w praktyce będzie oznaczało awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów, zaś triumf nad Blaugruną zmniejszyłby stratę punktową w tabeli i zwiększyłby szanse Realu na ostateczne zwycięstwo w Lidze.

Przy próbie spełnienia tych zamiarów Królewscy będą polegać na swojej dewastującej sile, którą zachwyca się cała Europa. Merengues zdołali już strzelić 30 bramek w pierwszych ośmiu kolejkach ligowych. To najlepszy wynik od startu Ligi w sezonie 1987/88, czyli od 29 lat. Mówimy tutaj o strzelaniu średnio czterech bramek na mecz. Jeśli zespół wytrzyma takie tempo, na koniec sezonu będzie mieć około 150 bramek na koncie. Kolejnym faktem, który musi imponować, jest aż 17 bramek strzelonych na wyjeździe. Żadnemu zespołowi nigdy nie udało się dokonać takiego wyczynu.

Jeśli jest zawodnik, który uosabia siłę Realu Madryt w pierwszych trzech miesiącach, to musi to być Cristiano Ronaldo. Portugalczyk jak na razie strzelił 15 bramek w Lidze, a trzeba dodać, że nie grał w drugiej kolejce przeciw Realowi Sociedad z powodu kontuzji. Mówimy tutaj o strzelaniu ponad dwóch bramek na mecz. Szalony wynik zdobywcy Złotej Piłki, którego buty stanowią nadzieję dla wielu w tym fantastycznym, październikowym tygodniu.