Niemiecki silnik Królewskich
Kroos niezastąpiony w schemacie Carlo
By osiągnąć niezbędną równowagę i nadać właściwego tempa grze Królewskich, Carlo Ancelotti musiał wymienić kilka części w samochodzie. Dorwał się do zawieszenia, hamulców, kierunkowskazów, jednak silnik pozostawił nietknięty. Co to, to nie. Włoch nie zwątpił w niemiecką jakość, która pozwoliła mu na osiąganie tak dobrych rezultatów.
Kroos nigdy nie gaśnie, niezależnie od tego, ile kilometrów każe mu wykręcić Carletto. Środkowy pomocnik zagrał od początku we wszystkich oficjalnych spotkaniach Realu Madryt w tym sezonie. Przegapił jedynie 45 minut w rewanżowym meczu Superpucharu Hiszpanii przeciwko Atlético.
Wszystko to mimo że Kroos dołączył do drużyny dopiero 5 sierpnia, czyli tydzień przed potyczką o Superpuchar Europy, w której zaliczył pełne 90 minut. Choć Toniego zakontraktowano tuż po zakończeniu mundialu, tydzień pretemporady wystarczył, by wziąć ster w swoje ręce i już go nie puścić.
Po byłym zawodniku Bayernu ani przez moment nie było widać zmęczenia. Ancelotti nie zdecydował się na uwzględnianie go w systemie rotacji. We wtorek odpocząć mógł Modrić, jednak Kroos przebywał na placu gry, podobnie jak w sześciu poprzednich spotkaniach, od pierwszej do ostatniej minuty. Nic nie wskazuje na to, by dziś na El Madrigal miało być inaczej. Kroos jest osią, wokół której krąży reszta drużyny. Mimo że Toni wciąż jeszcze nie zakończył procesu adaptacji, sprawia, że drużyna funkcjonuje jako mechanizm.
Przeciwko Bazylei Niemiec pokonał największy dystans spośród wszystkich znajdujących się na murawie graczy – 11,4 kilometra. Dowodzi to jedynie tego, jak bardzo środkowy pomocnik jest zaangażowany. Nawet w meczach zakończonych wysokimi zwycięstwami, jego praca nie pozostaje niezauważona. Toni jest tym, który sprawia, że gra Królewskich się klei. Pozostaje mu jedynie zaprezentować jeszcze swoje ofensywne walory, którymi niewątpliwie dysponuje.
We wtorkowej potyczce z Elche widać było, że Kroos czuje się nieco swobodniej. Podchodzenie pod pole karne rywala umożliwiła mu obecność na boisku Asiera Illarramendiego. Toni wciąż będzie odhaczał kolejne spotkania i pokonywał następne kilometry. Silnik Carletto nigdy nie gaśnie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze