Cristiano w pościgu za Raúlem

Cristiano Ronaldo jest na dobrej drodze, by pobić wszystkie strzeleckie rekordy legend Realu Madryt. Portugalczyk zdobył 264 bramki w 254 oficjalnych starciach, co uczyniło go jedynym piłkarzem w historii Królewskich, który po przekroczeniu granicy 200 spotkań ma średnią powyżej jednego gola na mecz. Przed wtargnięciem do elitarnego grona zawodników, którzy zgromadzili na swoim koncie podobną liczbę występów, najlepszym wynikiem mógł pochwalić się Ferenc Puskás. Węgier trafiał do siatki 242 razy w 262 potyczkach, co daje średnią 0,92 bramki na mecz. Wynik gwiazdora Realu Madryt to 1,04. Gracz Los Blancos wciąż jednak nie ma dość. Nie zadowala się on byciem jednym z najlepszych. Cristiano chce zostać najlepszym goleadorem w historii klubu i jest tego bliżej niż mogłoby się wydawać.

Ronaldo ma na koncie 264 gole, co sprawia, że do pobicia osiągnięcia Raúla brakuje mu jedynie 59 bramek. Hiszpan, by 323 razy pokonać golkipera rywali potrzebował jednak aż 741 spotkań, co jeszcze dobitniej uwypukla zabójczą skuteczność Cristiano. Jeśli Portugalczyk utrzyma obecną częstotliwość, dogoni byłego kapitana Realu Madryt w ciągu 55 meczów. Wszystko wskazuje więc na to, że w przyszłym sezonie najdroższy piłkarz świata stanie się najlepszym strzelcem w historii Królewskich. O ile oczywiście omijać go będą kontuzje. Idąc dalej tym tropem, As Los Blancos 324. gola zanotowałby w 310 potyczce. Tak więc pobiłby on rekord Raúla, rozgrywając 431 spotkań mniej niż legendarny napastnik.

Już po zeszłorocznym meczu o Trofeo Bernabéu Raúl przewidział, że Cristiano szybko go przeskoczy, dodając, że koszulka z numerem 7 na plecach nie mogła trafić do lepszego właściciela.