Benzema: Wiem, czego się ode mnie oczekuje

W meczu z Bazyleą zdobyłeś gola numer 1000 Realu Madryt w europejskich rozgrywkach. Co to dla ciebie znaczy?
Dowiedziałem się o tym zaraz po zakończeniu spotkania i muszę przyznać, że jestem z tego powodu bardzo zadowolony. To jest coś historycznego i coś, co motywuje mnie do jeszcze cięższej pracy. Zdobywanie bramek jest ważne, ale pisanie historii jeszcze lepsze – powiedział Karim Benzema w wywiadzie udzielonym dziennikowi AS.

Ta bramka była odpowiedzią po wysłuchaniu takiej krytyki i gwizdów?
Nie mogę powiedzieć, że to była odpowiedź czy jakiś rewanż z mojej strony. Wiem, gdzie jestem – w wielkim klubie. Wiem, czego się ode mnie oczekuje. Jestem napastnikiem Realu Madryt i to logiczne, że kibice wymagają, żebym zdobywał bramkę w każdym meczu.

Jesteś zaniepokojony gwizdami kibiców na Bernabéu?
Rzeczy się zmieniają. Przeżyłem to na własnej skórze rok temu. Kibice mnie wygwizdywali. To samo przytrafiło się takim wielkim zawodnikom jak Iker, Ronaldo czy Zidane… Dla mnie to nie jest problemem. Jednak będę walczyć i pracować, żeby to się nie powtórzyło.

Poprzedni sezon zakończyłeś z dorobkiem 24 bramek i zwycięstwem w Lidze Mistrzów.
Kiedy moja kariera się zakończy, trzeba będzie policzyć trofea, które zdobyłem. Zanim to nastąpi, akceptuję krytykę, chociaż nadmiernie się nad nią nie zastanawiam. Wygwizdali mnie nawet na Stade de France! Jednak ja lubię piłkę, lubię futbol i powtarzam, nie będę się specjalnie długo zastanawiał nad krytyką. Mam szczęście, bo jestem w najlepszym klubie na świecie.

Sprawy w Realu Madryt trochę się skomplikowały po dwóch porażkach z rzędu w Lidze…
Nie mogę zaprzeczyć, dwie porażki z rzędu w Lidze zwiększyły presję, jaka ciąży na tej drużynie. Z tego powodu było trochę napięcia przed meczem z Bazyleą. Wiedzieliśmy, że musimy wygrać, i to w dobrym stylu. Liga Mistrzów jest dla nas wyjątkowa i chcieliśmy udowodnić, że jesteśmy lepsi. Myślę, że nam się udało.

Dlaczego Karim Benzema zdobywa więcej goli w Lidze Mistrzów niż w innych rozgrywkach?
Nie wiem (śmiech). Jednak chcę przypomnieć, że przede wszystkim gram dla zespołu. Oczywiście mam „dziewiątkę” na plecach, ale bardzo dobrze znam swoją rolę tutaj. Również wiem, co to znaczy być egoistą. Mógłbym grać tylko pod siebie, jednak staram się, żeby to nie zaszkodziło drużynie. Pracuję dla zespołu.