Xabi: To jest odpowiedni moment na pożegnanie
Pożegnalna konferencja prasowa Baska
Emilio Butragueńo: Dzień dobry wszystkim, bardzo dziękuję za waszą obecność. Dzisiaj zebraliśmy się tutaj, żeby pożegnać zawodnika, który już jest wielką częścią historii naszego klubu. To było pięć lat profesjonalizmu i zaangażowania, podczas których Xabi był przykładem zarówno na boisku, jak i poza nim. Od pierwszego dnia perfekcyjnie zrozumiał, co znaczy ten herb i koszulka naszego klubu i co reprezentuje, jakie wartości madridismo. Xabi pomógł nam zdobyć wiele tytułów, wśród nich znalazła się décima, która dla kochających ten klub, była najbardziej wyczekiwanym trofeum w ostatnich latach. Dzisiaj jesteśmy tutaj, ponieważ on zdecydował, że zacznie nowy rozdział w swoim życiu, a klub chce to uszanować. Drogi Xabi, to był prawdziwy zaszczyt i powód do dumy mieć cię tutaj przez tyle lat. Podjąłeś decyzję, szanujemy ją. Życzymy ci wszystkiego najlepszego i chcemy, żebyś był świadomy tego, że tutaj jest twój dom i że nigdy nie zapomnimy o tym, co zrobiłeś dla Realu Madryt. Zostaniesz w naszej pamięci i sercach wszystkich madridistas. Bardzo ci dziękuję i życzę szczęścia.
Dziękuję Emilio za te słowa. Pamiętam, że pięć lat temu mnie tutaj witałeś. To było pięć wspaniałych lat. Dziękuję, że w tak elegancki i autentyczny sposób mnie żegnasz. Bez wątpienia to smutny dzień z jednej strony, ponieważ zamykam cudowny etap. Przez te pięć lat bardzo dobrze się czułem, osiągnęliśmy w tym czasie wiele rzeczy i zdobyliśmy décimę. Teraz zaczyna się dla mnie nowy etap. Z pewnością była to najbardziej skomplikowana decyzja w moim życiu, ponieważ nigdy nie jest łatwo odejść z Realu Madryt. To decyzja bardzo dobrze przemyślana, dużo się nad tym zastanawiałem. Chciałem być wobec siebie szczery, chciałem być szczery wobec Realu Madryt. Trzeba wiedzieć, kiedy należy się pożegnać. Myślę, że teraz był najlepszy moment, żeby to zrobić, chociaż to bardzo trudne.
Chciałbym podziękować wielu ludziom, którzy mi pomogli. Bez wątpienia w pierwszej kolejności chcę podziękować prezesowi Florentino Pérezowi i José Ángelowi Sánchezowi za te wszystkie lata. Byłem tutaj wspaniale traktowany. Utrzymywaliśmy relacje oparte na szacunku, co ja bardzo cenię. Zapamiętam to na zawsze, będzie to dla mnie przykład, jak powinno się robić niektóre rzeczy. Dziękuję także trzem trenerom, których miałem: Manuelowi Pellegriniemu, José Mourinho i Carlo Ancelottiemu, ponieważ oni pozwolili mi rozwijać się, ponieważ nauczyli mnie wiele o tym sporcie, który często bardzo skomplikowany i ponieważ dali mi zaufanie i ważną pozycję w klubie, który nie jest zwykłym klubem, tylko klubem największym. Mogłem się zrealizować piłkarsko, po to przyszedłem tutaj pięć lat temu.
Dziękuję również moim kolegom, bez nich nie osiągnęlibyśmy nic. Razem się bawiliśmy, cierpieliśmy, śmialiśmy się i płakaliśmy. Dzięki nim teraz, na koniec tego etapu, mogę powiedzieć, że wygraliśmy décimę, która była celem i marzeniem wszystkich, po tym jak tyle lat o nią walczyliśmy. Jestem także bardzo wdzięczny wszystkim pracownikom klubu, którzy w tych latach bardzo pomogli mi i mojej rodzinie. Sprawili, że czuliśmy się jak w domu i że wszystko było o wiele łatwiejsze. Pomogli nam zaaklimatyzować się w mieście, w którym ja zawsze czułem się bardzo dobrze. Zawsze chciałem tutaj mieszkać i zawsze chciałem poczuć to miasto na własnej skórze. Wielkie podziękowania również wobec publiczności, która od mojego pierwszego dnia na Bernabéu sprawiła, że czułem się jak w domu, byłem szanowany, otrzymywałem wsparcie, jakiego piłkarz potrzebuje. Publiczności, która potrafi docenić wartości jakie ma futbol i ten dom. Teraz ja przestaję być częścią tej drużyny, tego klubu, ale nigdy nie przestanę być częścią tej rodziny madridismo, będę jej częścią na zawsze. I to wszystko. Dziękuję także wam wszystkim.
Witaj Xabi, od kiedy Bayern interesował się ściągnięciem ciebie i dlaczego podjąłeś decyzję w ostatniej chwili, a nie na początku pretemporady?
Zainteresowanie pojawiło się dopiero niedawno. Pojawiło się w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Z pewnością po zakończeniu poprzedniego sezonu wielkim tryumfem w Lidze Mistrzów poczułem, że w klubie zaczyna się nowy cykl. Ja również muszę rozpocząć nowy etap. Z tego powodu, jak już wcześniej powiedziałem, chciałem być szczery wobec siebie, wobec klubu i wiedzieć, kiedy jest najlepszy moment, żeby odejść. Od kiedy przyszedłem nigdy Florentino Pérez, ani José Ángel Sánchez, ani trener nie chcieli, żebym odszedł. To była moja prośba. To była moja decyzja i poprosiłem klub, żeby ją uszanował. Z powodu wzajemnego szacunku, władze klubu być może nie zrozumiały tej decyzji, ale ją uszanowały. Miałem potrzebę rozpoczęcia nowego etapu, chciałem zacząć od początku w nowym miejscu. Z tego powodu jesteśmy tutaj.
Dzień dobry Xabi. Czy na tę decyzję miała wpływ krytyka, która na ciebie spadła zarówno po mundialu, jak i po ostatnich meczach w Realu Madryt? Wpłynęło to na ciebie?
Nie, w ogóle, ponieważ zawsze zdawałem sobie sprawę, jak to wszystko funkcjonuje. Zawsze miałem dużą pewność siebie, mogłem liczyć na zaufanie trenerów. Nie wpłynęło to na podjęcie decyzji, bardziej może na wybór momentu. Myślę, że to jest odpowiedni moment.
Czujesz, że to jest odpowiednia chwila, żeby odejść. Odchodzisz do bezpośredniego rywala, z którym Real Madryt będzie walczył o Ligę Mistrzów w tym sezonie. Dlaczego czujesz, że jesteś w stanie grać tam, a nie w Realu Madryt?
Ponieważ każdy potrzebuje odpowiedniej motywacji, odpowiednich bodźców. Pewne rzeczy skończyły się po zdobyciu décimy. Żeby grać na najwyższym poziomie, potrzebuję tej zmiany, znów potrzebuję prawdziwej motywacji. Muszę być wobec siebie szczery i przyznać, że tego potrzebuję. Dlatego zakomunikowałem moją wolę klubowi.
Co najlepiej zapamiętasz ze swojego etapu w Realu Madryt? Co ci tutaj najbardziej zaimponowało?
Z zewnątrz widzisz to wszystko w pewien sposób, ale wchodzisz do środka i zdajesz sobie sprawę, jak wielki to jest klub, jak ważny, widzisz, jaki ma wydźwięk. To jest najważniejszy klub na świecie. Wystarczy spojrzeć na jego historię. To był prawdziwy zaszczyt, że mogłem być częścią tego klubu, to był przywilej. Bernabéu jest wyjątkowym miejscem, na zawsze je zapamiętam. Jestem częścią kibiców Realu Madryt. Jestem teraz jednym z tych kibiców, którzy przychodzą na mecze.
Rozmawiałeś już z Pepem Guardiolą albo z Javim Martínezem? Oni w jakimś stopniu wpłynęli na twoją decyzję czy podjąłeś ją całkowicie samodzielnie?
Zainteresowanie pojawiło się w ostatnich dniach, więc rozmawiałem z Pepem. Pojadę tam dzisiaj, więc porozmawiamy bardziej szczegółowo, na temat tego, czego on się po mnie spodziewa jako trener. Na tę chwilę tak to wyglądało w kwestii rozmów.
Zawsze uważało się ciebie jako potencjalnego przyszłego trenera. Czy ten krok ma też służyć nauce, bo pracowałeś już z Ancelottim, Mourinho, Benítezem, a teraz będziesz pracował z Pepem Guardiolą, był też John Toshack i Pellegrini?
Z pewnością to jest etap, na którym będę się uczył. Myślę, że przez te wszystkie lata mojej piłkarskiej kariery miałem wielkich trenerów. Poza tym mój ojciec był trenerem. A jeśli grasz w środku pola potrzebujesz umiejętności przeprowadzania analizy taktycznej. Bez wątpienia będę się jeszcze uczył. To jest moja motywacja, żeby uczyć się jak najwięcej od takich trenerów jak Carlo, Mourinho, Pellegrini. Od wielu mogę się uczyć. Od każdego z nich coś wyciągasz. Na tym nowym etapie również z pewnością czegoś się nauczę.
Witaj Xabi. Wytłumaczyłeś nam powody swojego odejścia. Jednak można usłyszeć, że po przyjściu Toniego Kroosa zdałeś sobie sprawę, że nie będziesz mógł liczyć na tyle minut gry. Było tak?
Nie. Real Madryt zrobił świetny interes ściągając Toniego Kroosa. On jest znakomitym piłkarzem. Myślę, że rozegrałbym wiele minut, on także. To nie jest decyzja podjęta w jakimś nagłym ataku złości. To jest decyzja dużo bardziej przemyślana. Przed podjęciem tak zdecydowanego kroku, dużo się nad tym zastanawiałem. Jestem przekonany, że tutaj mogłem liczyć na zaufanie klubu, trenera i że grałbym dużo, tak jak w poprzednim sezonie. Z pewnością nie jest tak jak mówisz.
Jaką wiadomość możesz przekazać kibicom Realu Madryt, którzy myślą: „Cholera, ale ten Xabi nas osłabia, odchodzi do bezpośredniego rywala na dwa dni przed zamknięciem okienka transferowego”? Co możesz im powiedzieć?
Przede wszystkim chciałem im podziękować, jak już wcześniej wspominałem, za cały szacunek i wsparcie, które od nich otrzymywałem przez te wszystkie lata. Dla mnie to miało kluczowe znacznie. Mogłem zawsze czuć ich wsparcie zarówno na boisku, jak i na ulicy czy też w każdym innym miejscu. Real Madryt to jest klub, który potrafi sobie wszystko zaplanować. Myślę, że środek pola jest bardzo dobrze obsadzony. Mamy wielu zawodników: Lukę, Toniego, Illarrę, Isco, Khedirę. Z tego powodu myślę, że kadra jest bardzo dobrze zaplanowana, dobrze zrównoważona. Nie sądzę, że moje odejście będzie tak odczuwalne. Środek pola jest bardzo dobrze obsadzony.
Powiedziałeś, że po zdobyciu décimy twój cykl w Realu Madryt się zakończył. W którym momencie zdecydowałeś, że twoim następnym klubem będzie Bayern, a nie na przykład jakiś zespół z Premier League albo inny wielki europejski klub?
Z pewnością długo walczyliśmy o dotarcie do finału. Przez trzy sezony z rzędu dochodziliśmy do półfinałów. W Lizbonie zrzuciliśmy z barków wielki ciężar. To było wielkie osiągnięcie i po tym osiągnięciu potrzebowaliśmy albo ja potrzebowałem nowej możliwości. Myślę, że opcja z Bayernem była najlepsza, ponieważ w Liverpoolu spędziłem pięć znakomitych lat i chciałbym zostać przy tym wspaniałym wspomnieniu. Propozycja z Bayernu była dla mnie bardzo atrakcyjna, z tego powodu to była najlepsza opcja.
Dzień dobry Xabi. Twój były już trener powiedział tutaj dziesięć czy dwanaście dni temu, że ta kadra jest lepsza niż w poprzednim sezonie. Jak to wygląda według ciebie teraz, kiedy odchodzisz?
Jak już wcześniej mówiłem, myślę, że dyrekcja tego klubu nie robi nic przez przypadek i wszystko ma dobrze zaplanowane. Klub jest przygotowany na każdą ewentualność. Tak jak powiedział trener, ta kadra jest znakomita, nawet lepsza niż w poprzednim sezonie. Z tego powodu sądzę, że Real Madryt będzie walczył o wszystkie trofea. To świetna drużyna. Grają tutaj piłkarze światowej klasy we wszystkich formacjach. Nie sądzę, że można powiedzieć, że kadra za bardzo się osłabiła. Nowi zawodnicy z pewnością zastąpią tych, którzy odeszli.
Inną rzeczą, na którą wszyscy zwrócili uwagę, jest to, że przechodząc do Bayernu będziesz pracował z Guardiolą. A jeszcze przed dwoma czy trzema laty byliśmy świadkami bardzo gorących Klasyków. Jak to wytłumaczysz?
Myślę, że my, ludzie futbolu, odbieramy wszystko bardziej delikatnie. Nie mam z tym żadnego problemu. To jest nowy etap, coś w zupełności związanego z futbolem i tyle.
Kiedy w styczniu przedłużyłeś kontrakt powiedziałeś, że chcesz być szczery wobec twojego poziomu gry, że potrzebowałeś tego przedłużenia. Twoja decyzja jest oparta na poziomie gry, który prezentujesz albo który oczekujesz prezentować?
Nie, to były inne okoliczności. Już wytłumaczyłem, jakie okoliczności wpłynęły na tę decyzję, jakie są motywy, przez które poprosiłem klub, żeby uszanował moją wolę. Wtedy wracałem po długiej kontuzji. Na szczęście spisywałem się dobrze. Teraz inne powody wpłynęły na decyzję o odejściu.
(pytanie od dziennikarza z Niemiec) Nas oczywiście interesuje twoja przyszłość. Matthias Sammer powiedział, że to jest wielki transfer. Jakie są twoje osobiste cele i co oczekujesz osiągnąć z Bayernem Monachium?
Oczywiście Bayern to wielki klub, który walczy o wszystkie trofea. Kiedy tam przyjadę będę pracować i walczyć o wszystkie możliwe puchary. Już nie mogę się doczekać chwili, gdy poznam moich nowych kolegów, trenera i będę mógł z nimi pracować. Cele w Bayernie są podobne do tych w Realu Madryt, oba kluby mają podobne ambicje. Z tego powodu podoba mi się ta nowa przygoda.
Twoje odejście z Realu Madryt zbiegło się z rezygnacją z gry w reprezentacji Hiszpanii. To dlatego, że chcesz poświęcić się w stu procentach Bayernowi Monachium?
Myślę, że to był również odpowiedni moment na opuszczenie reprezentacji. Dobrze to przemyślałem. Sądzę, że to była odpowiednia chwila po tylu fantastycznych latach. Mieliśmy znakomitą generację, z którą osiągaliśmy wielkie sukcesy. To był dobry moment na pożegnanie. Przeżyłem wiele radości z reprezentacją, mieliśmy szczęście zdobyć dwa mistrzostwa Europy i mistrzostwo świata. Niewielu może się poszczycić takimi sukcesami. Tak jak napisałem w pożegnalnym liście, jestem wdzięczny wszystkim, z którymi dzieliłem tamte chwile.
Chciałem zapytać cię o Illarramendiego. W prasie można było przeczytać, że Illarra będzie nowym Xabim Alonso. Co ty o nim sądzisz? Myślisz, że po twoim odejściu, on może być twoim spadkobiercą?
On potrzebuje czasu. Poprzedni sezon był dla niego bardzo ważny. Poznał klub, drużynę, wymagania, jakie tutaj są. Bardzo dojrzał i myślę, że sprosta wymaganiom tego klubu. Dla niego to jest wielka szansa, to będzie kolejny ekscytujący sezon. Będzie mógł udowodnić jak znakomitym zawodnikiem jest. Ja w niego wierzę, utrzymywaliśmy bardzo bliskie i wyjątkowe relacje, przez to skąd pochodzimy. Mam nadzieję, że szybko się przekonamy, że jest w stanie sprostać wymaganiom.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze