RealMadryt.pl w Cardiff: Hiszpańska inkwizycja
Stolica Walii jest biało-czerwona
Nikt nie spodziewał się hiszpańskiej inkwizycji. Nikt, poza Walijczykami – oni już od ostatniego gwizdka w finale Ligi Mistrzów wiedzieli, że wraz z nastaniem sierpnia przeżyją prawdziwy najazd hiszpańskich kibiców. Pytanie tylko czy przeczuwali aż tak duże zainteresowanie.
Hiszpanie są wszędzie. Sam zamiast przez budzik obudzony zostałem dziś przez kogoś radośnie śpiewającego hymn królewskich. Oby jutrzejszy poranek mógł zacząć równie pozytywnie. :) Jak szybko się jednak przekonałem, to nie kibiców Blancos jest tu najwięcej. Wyruszając na stadion natknąłem się na pierwszą z wielu spotkanych grupek fanów Sevilli. Im bliżej środka miasta, tym coraz mocniej wkoło dominował kolor czerwony. Oko cyklonu znajduje się w samym centrum, gdzie niemal każdy z ogródków okolicznych pubów opanowany jest przez Andaluzyjczyków. Nieustanne śpiewy i okrzyki każą sądzić, że to Sevilla będzie miała na stadionie dwunastu zawodników. Nie oznacza to jednak, że kibice z Madrytu, przestraszeni brakiem na Cardiff City Stadium ukochanych słoneczników, zostali w domu. Także nasi kibice są obecni, przeważnie jednak mieszają się z kibicami drużyny prowadzonej przez Emery’ego. A może po prostu zbieramy siły na wieczorne machanie chorągiewkami?
Na pocieszenie dodam jednak, że są również fani Sevilli, którzy dziś trzymać kciuki będą za Królewskich. Czemu tak sądzę? Cóż, na pytanie czy dopingowanie dwóm różnym klubom nie bywa przyczyną tarć przemiłe dziewczę odpowiedziało, że w żadnym razie, ale niewykluczone, że KTOŚ będzie dziś wieczorem spał na kanapie.
Pod samym stadionem, choć do meczu wciąż pozostało kilka godzin, sytuacja wygląda już bardziej wyrównanie, a zupełnie losów wypytane grupki nie mają wątpliwości, kto dziś wygra. Zresztą powiedzcie czy ktokolwiek chciałby, żeby lecące na mecz prosto z Kolumbii fanki Jamesa wracały do domu smutne?
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze