Sąd Najwyższy wstrzymuje rozbudowę stadionu
Real Madryt podmiotem śledztwa Komisji Europejskiej
Sąd Najwyższy w Madrycie prewencyjnie wstrzymał rozbudowę stadionu Santiago Bernabéu oraz budowę centrum handlowego i hotelu obok stadionu z uwagi na „bezpośredni związek” z rozpoczętym przez Komisję Europejską śledztwem w sprawie możliwej nielegalnej pomocy państwa otrzymanej przez klub Real Madryt.
Komisja Europejska powiadomiła Hiszpanię za pomocą listu z 18 grudnia 2013 roku o wszczęciu śledztwa w sprawie możliwego udzielenia pomocy Realowi Madryt poprzez umowę z dnia 29 lipca 2011 roku, która dotyczyła przekazu nieruchomości pomiędzy klubem a miastem. Cała historia rozpoczęła się jednak 15 lat wcześniej.
29 listopada 1996 roku Real Madryt zawarł umowę z władzami miasta Madryt, na mocy której klub zgadza się na przekazanie miastu gruntu położonego w miasteczku sportowym Valdebebas, w zamian miasto zobowiązało się do przekazania terenów, które miały zostać sprecyzowane w przyszłości.
Dwa lata później, 29 maja 1998 roku oba podmioty podpisały nową umowę, celem wypełnienia warunków poprzedniego dokumentu. W jej treści ratusz zobowiązał się do przekazania klubowi różnych gruntów, między innymi parceli Las Tablas, której wartość oszacowano wówczas na 488,000 euro.
Historia pewnej cesji
Pomimo sporządzenia umowy, transakcja nie została sfinalizowana, gdyż w momencie podpisywania dokumentu miasto nie było jeszcze prawnym właścicielem gruntów. Postanowiono zatem, że cesja nastąpi siedem dni po wpisaniu miasta do księgi wieczystej jako legalnego właściciela nieruchomości. Nastąpiło to 11 lutego 2003 roku.
Mimo wszystko cesja nie doszła do skutku. Kolejna umowa pojawia się w 2011 roku i dotyczy niemożności przekazania parceli Las Tablas, czego konsekwencją ma być wypłacenie klubowi rekompensaty w postaci wartości parceli według stanu na rok 2011.
Tym razem parcela Las Tablas wyceniona została na 22,7 miliona euro, co stanowiło 46-krotność wartości gruntu z 1998 roku.
W ramach rekompensaty, miasto zobowiązało się przekazać klubowi między innymi różne grunty położone w dzielnicy Carabanchel. Trzy miesiące później Real Madryt zwrócił miastu owe grunty i dopłacając 6,5 miliona euro stał się właścicielem terenu naprzeciwko stadionu Santiago Bernabéu, na którym stanąć ma centrum handlowe oraz hotel.
Bezpośredni związek
W czerwcu bieżącego roku grupa Ekolodzy w Akcji złożyła do Sądu Najwyższego wniosek o zawieszenie pozwolenia na rozbudowę obiektu sportowego, którą Real Madryt otrzymał w listopadzie 2012 roku. Według ekologów, klub nie spełnił warunków z umowy z 1991 roku, na mocy której miał wybudować parking i przejście podziemne w pobliżu Santiago Bernabéu do użytku publicznego, w zamian za możliwość wykorzystania terenów wokół obiektu na budowę centrum handlowego.
31 lipca Sąd Najwyższy wydał orzeczenie w którym oświadcza oświadcza, że nie wydaje jednoznacznej oceny, jakoby miasto miało udzielić klubowi nielegalnej pomocy, dodaje jednak, że włączenie tego gruntu i modyfikacja planów miasta stanowią wystarczają poszlakę, aby stwierdzić bezpośredni związek pomiędzy śledztwem Komisji Europejskiej a podmiotami postępowania, tym samym przychylając się do wniosku ekologów oraz zwieszając pozwolenie na rozbudowę stadionu i rozpoczęcie prac związanych z budową obiektów w sąsiedztwie stadionu.
Real Madryt ma 10 dni na odwołanie się od postanowienia sądu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze