Premier League kusi Arbeloę
Ofertę za obrońcę złożył Arsenal
Kluby angielskiej Premier League ponownie wyrażają zainteresowanie Álvaro Arbeloą. Tym razem zespołem, który zgłosił się po 31-letniego obrońcę jest Arsenal. Jeszcze w trakcie minionego sezonu, gdy stracił miejsce w składzie na rzecz Carvajala, Álvaro kuszony był ofertami powrotu do ligi, w której występował reprezentując barwy Liverpoolu.
Ancelotti liczy na obu prawych obrońców. Potencjalne odejście Spartanina zmusiłoby klub do przeszukania rynku w celu znalezienia zastępstwa. Aktualnie Arbeloa trenuje z drużyną w Stanach Zjednoczonych i spokojnie czeka na rozwój sytuacji. Czuje zaufanie ze strony trenera, cieszy się grą w Realu Madryt i nie chce opuszczać klubu. Wychowanek powrócił do Realu po trzech sezonach spędzonych w klubie z Anfield i błyskawicznie zapewnił sobie niepodważalne miejsce w pierwszym składzie zespołu José Mourinho. Grał również w poprzednim sezonie u Ancelottiego, jednak przyjście Carvajala znacznie zwiększyło rywalizacje o miejsce na prawym boku obrony. Pozycję Arbeloi poważnie skomplikowała odniesiona w marcu kontuzja, a pod koniec sezonu obaj prawi obrońcy dzielili się minutami.
Teraz jednak Arbeloa ma okazję podpisać kontrakt, który przewyższałby aktualny zarówno pod względem czasu trwania jak i warunków finansowych. Canterano chciałby pozostać w klubie swojego życia, jednak zna angielski futbol i zdążył już wyrobić sobie pewną renomę na Wyspach. W gruncie rzeczy, w kontekście Arbeloi mówiło się również o powrocie do Liverpoolu, który szuka wzmocnień na prawej flance, a także o zainteresowaniu Mourinho, który widziałby dla swojego byłego zawodnika miejsce w Chelsea.
Carletto nie zamierza pozbywać się żadnego z bocznych obrońców, a sam Arbeloa również nie wyraża intencji opuszczenia zespołu. Na lewej stronie silną pozycje ma Coentrão, który chciał odejść poprzedniego lata, teraz jednak wydaje się, że zamierza zostać w zespole i kontynuować pracę pod okiem włoskiego szkoleniowca. Zawodnikiem który ma opcje transferu jest Marcelo, ale trener zgodzi się na to jedynie pod warunkiem gwarancji godnego zastępstwa. W klubie nie są zadowoleni z ostatniego sezonu w wykonaniu brazylijskiego obrońcy, który dobre występy przeplatał ciągłymi obniżkami formy. W konsekwencji Ancelotti posadził go na ławce rezerwowych, choć jest jednocześnie świadomy, że Marcelo w najwyższej formie ma niepodważalne miejsce w zespole. Pomimo jego nieregularności, trener nie chce by Brazylijczyk opuszczał drużynę, uważa bowiem, że razem z Coentrão, zupełnie wystarczająco obsadzają pozycję lewego obrońcy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze