Królewscy przegrywają z Interem w karnych
Real Madryt - Inter Mediolan 1:1 (karne 2:3)
Real Madryt przegrał po rzutach karnych z Interem Mediolan w pierwszym meczu sparingowym amerykańskiego tournée. Do 90. minuty utrzymał się wynik 1:1. Bramkę dla Królewskich zdobył po cudownym strzale z daleka Gareth Bale, natomiast dla Nerazzurrich z rzutu karnego trafił Icardi. Jako że podczas miniturnieju w Stanach nie dopuszcza się wyników remisowych, zwycięzcę wyłoniła seria jedenastek, w której lepiej spisała się drużyna z Półwyspu Apenińskiego.
Pierwsza połowa zdecydowanie należała do Królewskich. Podopieczni Carlo Ancelottiego mogli objąć prowadzenie już w 3. minucie meczu, jednak strzał głową Garetha Bale'a wylądował na poprzeczce. Siedem minut później Walijczyk mógł już jednak cieszyć się z bramki po kapitalnym uderzeniu z dystansu. Handanović nawet nie drgnął. Były gracz Tottenhamu do przerwy miał jeszcze jedną dobrą okazję, jednak tym razem golkiper Interu był czujny i obronił jego kąśliwe uderzenie z rzutu wolnego.
Podopieczni Waltera Mazzarriego w ciągu pierwszych trzech kwadransów nie mieli zbyt wiele z gry. Mimo mocno eksperymentalnego składu Blancos prezentowali się naprawdę przyzwoicie, starając się szybko operować piłką , często grając na jeden kontakt, a momentami nawet zakładając na rywalu wysoki pressing. Widać było, że szczególnie graczom na co dzień występującym w Castilli zależało na dobrym zaprezentowaniu się Ancelottiemu. Na pochwały zasługiwali również Isco i Illarra, którzy także mają co nieco do udowodnienia włoskiemu szkoleniowcowi.
Drugie 45 minut rozpoczęło się od zupełnie niepotrzebnej przepychanki między piłkarzami obu drużyn po starciu Raúla de Tomása z Dodò, w wyniku czego pierwszy z nich ukarany został żółtą kartką. Do 65. minuty obraz gry wciąż był taki sam – Królewscy starali się sprawnie wymieniać futbolówką, w czym jednak niejednokrotnie przeszkadzał delikatnie mówiąc nie najlepszy stan sztucznej murawy, natomiast Inter wciąż rozbijał się o madrycką ścianę w defensywie.
Nic raczej nie wskazywało na to, że Mediolańczycy zdołają trafić do bramki Królewskich. W 69. minucie jednak jeden z piłkarzy w białych koszulkach trącił w polu karnym Vidicia, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Mimo że Jesús rzucił się w dobrą stronę, strzał Icardiego był na tyle precyzyjny, że zdołał wylądować w siatce. Nasi rywale po wyrównaniu stanu meczu nabrali wiatru w żagle. W 78. minucie Jesús dwukrotnie popisał się kapitalną interwencją, najpierw broniąc uderzenie z pola karnego, a następnie dobitkę z najbliższej odległości. Była to zdecydowanie najlepsza okazja, którą Inter stworzył sobie z akcji. Merengues odpowiedzieli w 86. minucie strzałem Mascarella, jednak mocno uderzona futbolówka wylądowała w rękach dobrze ustawionego bramkarza Nerazzurrich. Wynik w drugiej części spotkania nie uległ już zmianie, więc zwycięzcę rozstrzygnąć musiały rzuty karne. W nich lepsi okazali się gracze Interu.
Podsumowując, Królewscy momentami mogli się podobać. W obu drużynach brakowało wielu ważnych zawodników, jednak ci, którzy dostali dziś szansę od Ancelottiego, w większości przypadków nie zawiedli. Real był piłkarsko lepszy od Interu, jednak ostatecznie nie zdołał przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. Sam Carletto podkreślał jednak, ze rezultat będzie dziś kwestią drugorzędną.
Real Madryt - Inter Mediolan 1:1 (karne 2:3)
1:0 Gareth Bale (10')
1:1 Mauro Icardi (69')
Rzuty karne:
0:0 Isco, karny niestrzelony (obrona bramkarza)
0:1 Nemanja Vidić
1:1 Lucas Vázquez
1:1 Yuto Nagatomo, karny niestrzelony (obrona bramkarza)
2:1 Nacho
2:1 Yann M’Vila, karny niestrzelony (słupek)
2:1 Asier Illarramendi, karny niestrzelony (obrona bramkarza)
2:2 Juan Jesus
2:2 Omar Mascarell, karny niestrzelony (strzał niecelny)
2:3 Mauro Icardi
Real Madryt: Diego López (Jesús Fernández 46’), Daniel Carvajal, Pepe (Derik Osede 66’), Nacho, Diego Llorente, Asier Illarramendi, Álvaro Medrán (Omar Mascarell 66’), Isco, Lucas Vázquez, Raúl de Tomás (Rubén Sobrino 52’), Gareth Bale (Marcos Llorente 46’).
Inter: Samir Handanović (Juan Carrizo 62’), Danilo D’Ambrosio, Nemanja Vidić, Juan Jesus, Andrea Ranocchia (Marco Andreolli 62’), Dodô (Yuto Nagatomo 77’), Jonathan (Federico Bonazzoli 89’), Zdravko Kuzmanović (Yann M’Vila 62’), Joel Obi (Rene Krhin 77’), Rubén Botta (Diego Laxalt 77’), Mauro Icardi.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze