López wypchnięty z klubu przed przyjściem Keylora?
Kolejne spekulacje na temat obsady bramki
Iker Casillas jest już w Los Angeles, gdzie będzie walczył o miejsce w pierwszym składzie. Od wczoraj trwa więc kolejna runda rywalizacji na linii Iker-Diego López. Dla kapitana Królewskich będzie to jednak jedynie początek tego, co go czeka, ponieważ na horyzoncie coraz wyraźniej widoczna jest sylwetka Keylora Navasa.
Na chwilę obecną Ancelotii może liczyć na czterech bramkarzy: Ikera, Diego, Jesúsa i Pacheco. Do nich dodać należy jednak jeszcze reprezentanta Kostaryki, który wciąż z niecierpliwością wyczekuje oficjalnego komunikatu o porozumieniu Realu Madryt z Levante. Golkiper występujący w zeszłym sezonie w Levante podpisze kontrakt na 5 lat i będzie zarabiał 2,5 miliona euro rocznie. Transfer może zostać ogłoszony w każdej chwili, jednak włodarze Blancos chcą uniknąć zbyt dużego tłoku i mają nadzieję na znalezienie nowego klubu Diego Lópezowi jeszcze zanim do zespołu w przyszłym tygodniu dołączy Keylor.
Agent Galisyjczyka, Manuel García Quilón, upiera się, że jego klient ma ważny kontrakt i nie ruszy się ze stolicy Hiszpanii. Dygnitarze Królewskich wiedzą już jednak, w jaki sposób postępować z golkiperem, który w zeszłym roku przedłużył umowę do 2017 roku. Włodarze Blancos rozmawiali już z przedstawicielami Monaco. Diego zarabiałby w Księstwie 4,5 miliona euro brutto rocznie.
Casillas natomiast wrócił do treningów z drużyną z nową nadzieją, choć i z pełną świadomością, że w nadchodzącym sezonie również nie ma zagwarantowanego miejsca między słupkami. Data 12 sierpnia, czyli dzień spotkania o Superpuchar Europy, jest w kalendarzu Ikera zaznaczony na czerwono. Kapitan Realu Madryt uważa, ze jeśli Ancelotti nie pozwoli mu wystąpić w Cardiff po tym jak stał w bramce w meczach Champions League, przekaz będzie wystarczająco zrozumiały. Casillas rozpocznie wówczas poszukiwania nowego klubu.
Niemniej na ten moment należy się skoncentrować na dniu dzisiejszym, w którym rywalem Ikera jest Diego lLóez. Były golkiper Sevilli trenuje już od dwóch tygodni i w tej chwili wszystko wskazuje, że to właśnie on wystąpi od pierwszej minuty w pierwszym sparingu.
Iker jest skoncentrowany na Realu Madryt. Nikt w klubie nie powiedział mu, że przestano na niego liczyć, choć doskonale zdaje on sobie sprawę, co dyrekcja chce wyrazić poprzez transfer Keylora. Casillas wie, że żeby grać, będzie musiał utrzymywać cały czas najwyższą formę. Wychowanek Blancos wraca z zamiarem odzyskania radości po fatalnym mundialu. Ancelotti na pewno nie zdecyduje się na rozwiązanie z zeszłego sezonu. W lidze i Lidze Mistrzów między słupkami będzie stała ta sama osoba. Casillas albo Keylor.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze