Magiczna „dziesiątka”

James dostał koszulkę z „dziesiątką” na plecach. Jeden z najbardziej atrakcyjnych numerów pozostawał wolny przez cały poprzedni sezon. Mesut Özil nosił ją jako ostatni, przed tym, jak w ostatni dzien okienka transferowego odszedł do Arsenalu. W rezultacie żaden zawodnik nie miał „dziesiątki” na plecach, gdy klub zdobywał Décimę.

Kolumbijczyk założy ją dzisiaj z dumą. Nie tylko on aspirował do jej noszenia – chciałby ją Luka Modrić (który zakłada ją w reprezentacji) lub Jesé (dla którego to był ulubiony numer i zawsze ją wybierał w różnych kategoriach wiekowych), ale Real zadecydował, że da „dziesiątkę” drugiej pozyskanej gwieździe tegorocznego Mundialu, po Tonim Kroosie. Sprzedaż koszulek z pewnością wzrośnie z powodu radości, jaką daje pozyskanie najlepszego strzelca Mundialu w Brazylii.

Florentino w końcu może odetchnąć z ulgą, ponieważ ten wyjątkowy dla madridismo numer w końcu ma właściciela. Prezes Realu był zwłaszcza niezadowolony z faktu, iż przez dwa sezony „dziesiątkę” na plecach nosił Lass Diarra. Z tego względu w sezonach 2009/10 oraz 2010/11 był zastój pod względem komercyjnym.

Najpierw przybyli Cristiano Ronaldo, Kaká i Benzema. Potem przyszedł Özil, ale Diarra nie oddał numeru. Mesut czekał do następnego lata, gdy Lass zdecydował się występować z numerem 24 w sezonie 2011/12.

Od momentu, gdy LFP ustaliła, że drużyny muszą grać ze stałymi numerami (sezon 1995/96), Real miał siedmiu zawodników, którzy grali z „dziesiątką”. Pierwszym z nich był Michael Laudrup, który przyszedł z Barcelony, gdzie właścicielem tego numeru był Romario. Duńczył grał z nią przez dwa sezony, a gdy w 1996 roku odszedł do Japonii, przejął ją Clarence Seedorf, który wygrał ligę (1996/97) oraz Séptimę (1997/98).

Zdjęcie Luisa Figo pozującego razem z Florentino Pérezem i Alfredo Di Stéfano oraz z koszulką z numerem „10” na plecach przeszło do historii futbolu. Portugalczyk grał z nią do 2005 roku, do swojego odejścia, a wtedy przyszedł Robinho. Jego z kolei zastąpił Wesley Sneijder w 2008 roku. Holender cieszył się nią przez rok, a następnie oddał Lassowi.

Inni wielcy zawodnicy, którzy nosili „dziesiątkę” to między innymi Ferenc Puskás, Günter Netzer, a także George Hagi, Robert Prosinečki, czy też Martin Vázquez albo Manuel Velázquez. James, bez wątpienia mający wielki talent, ma nadzieję nosić ją przez wiele lat.