Mirotić odchodzi do Chicago Bulls
I żegna się z kibicami, kolegami i całym Madrytem
Nikola Mirotić ogłosił na swoim koncie na Twitterze, że w przyszłym sezonie nie będzie już koszykarzem Realu Madryt. „Jestem bardzo szczęśliwy i podekscytowany, że mogę ogłosić, iż w przyszłym sezonie będę grał w Chicago Bulls. Dzisiaj spełniłem swoje marzenie”, napisał Hiszpan.
Mirotić opublikował: również wzruszający list:
„Ta decyzja nie była łatwa, ale jestem gotów na nowe wyzwania. Dzisiaj kończy się pewien etap. Najbardziej dorosły etap w moim dotychczasowym życiu. Zarówno osobistym, jak i zawodowym. Jak już ogłosiłem, w przyszłym sezonie będę grał w NBA i bronił koszulki Chicago Bulls.
Dawno, dawno temu, w 2005 roku wylądowałem w obcym mieście, które stało się moim domem. I chcę podziękować wszystkim, drogim fanom Realu, spędziłem tutaj najlepsze dotychczasowe lata mojego życia. Broniłem najlepszej koszulki, jaką można bronić, wygrywałem tytuły z najlepszym herbem, który można nosić na piersi. Tutaj urodziło się moje pierwsze dziecko. Poznałem wielu wspaniałych ludzi, którzy są członkami mojej rodziny: od kibiców przez pracowników klubu.
Mogę tylko podziękować wam wszystkim za nieustanne okazywanie miłości i kibicowanie mi przez te wszystkie lata. Wszystkim, którzy dopingowali nas w naszym ukochanym Palacio. I byli z nami nawet w złych chwilach.
I wam, drużyno, dziękuję, że nauczyliście mnie czerpać radość i pomogliście dorosnąć. Dziękuję, Draper, za twoją cierpliwość. Dziękuję, Chacho, za nauczenie mnie cieszenia się koszykówką. Dziękuje, Rudy, za nauczenie mnie, jak rywalizować. Dziękuję, Jaycee, za twój uśmiech i to, że zawsze byłeś przy mnie w dobrych, a w szczególności w złych momentach. Dziękuję, Dani, za twoją nieustanną chęć wygrywania. Dziękuję, Darden, za twoje człowieczeństwo i poświęcenie. Dziekuję, Ioannis, za twoje doświadczenie. Dziękuję, Salah, za twoją chęć bycia lepszym z dnia na dzień. Dziękuję, Marcus, za twoje przywiązanie i miłość do klubu. Dziękuję, Felipe, za to, że zawsze mnie wspierałeś, za twoje wartości i nauczenie mnie, żeby nigdy się nie poddawać. Odkąd pojawiłem się w klubie, zawsze byłeś dla mnie wzorem do naśladowania i jesteś nim do dziś.
DZIĘKUJĘ MADRYCIE!”
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze