„Byłeś marudą, ale największym piłkarzem świata”
Francisco Gento wspomina Di Stéfano
Poniższy felieton został napisany przez Francisco Gento, legendarnego skrzydłowego, który reprezentował barwy Realu Madryt w latach 1953-1971.
Przyjacielu, będziemy za tobą tęsknić. Nawet nie wiesz jak bardzo. Wejście na Bernabéu, spojrzenie na twoje zdjęcia, trofea i świadomość, że odszedłeś – nie podobało mi się to. Byłem przerażony. Tobie również by się to nie spodobało. Zawsze uciekałeś od takich sytuacji. Bardzo cierpiałeś w takich chwilach. Zasługujesz na wszystko to, co dla ciebie zrobili, sposób w jaki cię uhonorowano, oddano hołd… ludzie cię kochają, Alfredo. Zareagowali w wielki sposób. Byłeś „potworny”, byłeś wielki. Byłeś marudą, ale jednocześnie najlepszym piłkarzem świata, najlepszym jakiego widziałem. Przypomniałem wczoraj, na Bernabéu, że gra z tobą w składzie była jak gra w czternastu, ponieważ zawsze byłeś w każdym miejscu boiska. Wiedzieliśmy kim jest środkowy napastnik, ale przybyłeś ty. Środkowy napastnik, który strzela gole, który broni, który rozgrywa. Mówiłem ci o tym tysiąc razy i dziś powiem jeszcze raz: jesteś najbardziej kompletnym piłkarzem jakiego widziałem. Złościłeś się, jeśli nie wygrywałeś. Nigdy nie lubiłeś przegrywać. Ani w piłkę, ani w karty…
Przekazałeś nam więcej wartości niż ktokolwiek inny. Gdybyś do nas nie trafił, nie zdobylibyśmy tych pięciu Pucharów Europy, a także tylu ligowych tytułów. Dostalibyśmy pieniądze gdybyś odszedł, ale byłeś więcej wart, gdy z nami grałeś. Byłeś filarem. To prawda, że mieliśmy dobrą drużynę i wszyscy się wyróżnialiśmy, ale ty byłeś naszą gwiazdą, naszym liderem…
Lubiłem napić się z tobą wina od czasu do czasu, wspominać nasze anegdoty. Ostatni raz widziałem cię na dzień przed finałem Ligi Mistrzów w Lizbonie. Byłeś pewien zwycięstwa. I nie myliłeś się. Przyjechałem z Santander, aby się z tobą pożegnać. Myślałem, że największy ból sprawi mi to, że już nigdy cię nie zobaczę. Ale jeśli spoglądasz na nas z góry, a wraz z tobą Puskás, Don Santiago i wielu innych… jestem przekonany o tym, że pozostaniesz w Madrycie. Żegnaj, Strzało…
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze