Van Gaal i Tim Krul przechytrzyli Kostarykę!
Holandia zagra w półfinale z Argentyną
Po nie najlepszym meczu, świetnej dogrywce i serii rzutów karnych Holandia pokonała Kostarykę. Do 90. i 120. minuty utrzymywał się bezbramkowy remis i o tym, kto awansuje, miały zdecydować jedenastki. Louis Van Gaal zdecydował się na niesłychanie ryzykowną zagrywkę, zmieniając tuż przed karnymi bramkarza.
Nie lubimy tych sformułowań, ale niestety – mecz zaczął się od wzajemnego badania rywali. Ani Holandia, ani Kostaryka nie chciały wyraźnie zaatakować większą liczbą graczy, przez co spotkanie długimi momentami nie było bardzo przyjemne do oglądania. Obie drużyny miały jednak swoje okazje – zwłaszcza Oranje. Kapitalnie spisywał się jednak, można to już chyba powiedzieć, najlepszy bramkarz podczas mistrzostw świata, Keylor Navas. Bronił strzały Robina Van Persiego, Wesleya Sneijdera i skutecznie pracował na przedpolu. Kostaryka próbowała odpowiadać, ale przez dziewięćdziesiąt minut nie oddała ani jednego celnego strzału. Ruiz i Campbell nie przypominali zawodników, którzy byli w stanie na poważnie postraszyć Urugwaj czy Włochy. W samej końcówce podstawowego czasu gry Holendrzy utworzyli kilka fantastycznych okazji, ale na drodze stawał albo słupek – jak przy świetnym strzale Sneijdera, Yeltsin Tejeda, który wybił piłkę z linii bramkowej czy Keylor Navas – jak prawie zawsze podczas tego turnieju.
Po dziewięćdziesięciu minutach nie było rozstrzygnięcia, więc sędzia zarządził 30 dodatkowych minut. Znowu świetnie grał Keylor Navas, chociaż po błędzie na przedpolu jego dalszy występ był zagrożony. Na szczęście golkiper Levante dość szybko się podniósł i mógł kontynuować grę. Niestety pierwsza część dogrywki bardziej przypominała pierwszych 80 minut niż szaloną końcówkę. W pierwszym kwadransie bramki więc nie padły. Po krótkiej przerwie na murawie pojawił się Klaas-Jan Huntelaar i można się zastanawiać dlaczego tak późno, zwłaszcza wobec słabej skuteczności Van Persiego. Louis Van Gaal postawił na ofensywę i naraził swój zespół na kontry. Jedna z nich cztery minuty przed końcem mogła skończyć się dla Oranje tragicznie. W końcówce znów wielkiego pecha miał Sneijder, strzelając z dystansu w poprzeczkę. Keylor Navas bronił wyśmienicie, ale trzeba przyznać, że miał dużo szczęścia.
Rzuty karne rozpoczęły się jeszcze w dogrywce. Louis Van Gaal zaryzykował, zdecydował się na pokerową zagrywkę i zmianę bramkarza w 121. minucie. Tim Krul zmienił Jaspera Cillessena wyłącznie po to, by zatrzymać zawodników Kostaryki w serii jedenastek. W nich pomylili się Bryan Ruiz i Michael Umańa, których uderzenia świetnie wyczuł golkiper Newcastle. Holendrzy strzelali niemal perfekcyjnie i to oni zagrają z Argentyną o awans do wielkiego finału mistrzostw świata.
Holandia – Kostaryka 0:0 karne 4:3 (0:0, 0:0)
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze