Nadchodzi rok Strusia Pędziwiatra
Przyszły sezon jeszcze lepszy dla Bale'a?
Oglądanie przez piłkarzy mundialu w telewizji ma swoje zalety. Szczególnie dla klubów. W Madrycie martwią się stanem zdrowia Cristiano, modlą o to, by Benzemy nie ugryzł nawet komar i drżą na samą myśl o tym, że ktoś mógłby zbyt twardo potraktować Di Maríę. Jednocześnie włodarze Królewskich zacierają ręce na samą myśl o Bale'u, który obecnie przebywa spokojnie i wśród wygód w Cardiff.
„Jeśli w zeszłym roku po nieprzepracowanym lecie Gareth był w stanie dać nam Puchar Króla i Ligę Mistrzów, to co będzie teraz, gdy przybędzie wypoczęty i w idealnej kondycji”, zastanawiają się w biurach na Bernabéu. Nadzieje względem Walijczyka w obliczu przyszłego sezonu są olbrzymie. W stolicy Hiszpanii wyczekują u Bale'a „efektu Modricia” – ostatecznej aklimatyzacji zarówno w drużynie, jak i mieście, przepracowanego w pełni okresu przygotowawczego, przekonania do siebie na dobre kibiców i co za tym idzie świetnego drugiego sezonu w białej koszulce.
Po finale Champions League i późniejszym świętowaniu Bale wykorzystał dwa następne tygodnie na relaks i wypełnienie obowiązków marketingowych. Niemniej gdy tylko nogi Walijczyka zaznały wystarczającego odpoczynku, Gareth rozpoczął opracowywanie cyklu ćwiczeń, który pozwoli mu sprawić, by wszystkie tryby pozostawały stale naoliwione.
Lewonożny atakujący odpoczywa obecnie w aktywny sposób. Przed rozpoczęciem okresu przygotowawczego Gareth spędza 40 minut dziennie na ćwiczeniach z zaufanym trenerem od przygotowania fizycznego. Treningi te w żaden sposób nie obciążają nóg Walijczyka. Mają one jedynie na celu pozwolić mu wejść w pretemporadę na pełnych obrotach.
W Madrycie bardzo pozytywnie podchodzą do zaangażowania zawodnika. Włodarze mają nadzieję, że kroki, które podejmuje teraz Walijczyk pozwolą mu na unikanie tak częstych urazów mięśniowych. Były piłkarz Tottenhamu dba o siebie w najdrobniejszym szczególe i chce, by w nadchodzącym sezonie kontuzje omijały go szerokim łukiem.
Jeśli Bale'owi zdrowie rzeczywiście dopisze, w klubie mają nadzieję, że w sezonie 2014/15 jego talent eksploduje na dobre i pozwoli mu to na zajęcie miejsca w czołówce plebiscytów na najważniejsze indywidualne trofea. Florentino uważa, że Gareth ma wszelkie warunki, by wygrać w przyszłości Złotą Piłkę i w nadchodzącej kampanii, pozbawionej handicapu w postaci mundialu czy mistrzostw Europy, może skutecznie powalczyć o miano najlepszego piłkarza na świecie.
Jeśli lewonożna armata Królewskich będzie prezentować podobny poziom jak w niektórych z arcyważnych spotkań, Bale wykona kilka pierwszych kroków w drodze na sam szczyt. Dyrekcja jest niezwykle zadowolona z faktu, że w Walijczyku wykształcił się instynkt, który pozwala mu na znalezienie się zawsze w odpowiednim miejscu i czasie. Nikt nie widzi u Garetha żadnych ograniczeń, w tym on sam. Już teraz nie może się on doczekać okresu przygotowawczego. „Ten rok będzie jeszcze lepszy”, powtarza. I robi wszystko, by rzeczywiście tak się stało.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze