Laso: Jestem bardzo dumny z moich zawodników
Komentarz szkoleniowca
– Po pierwsze, gratuluję Barcelonie. Była to niesamowicie trudna seria. Pierwsze spotkanie w Madrycie wskazało jej kierunek. Dzisiejsze było spotkaniem wyrównanym. Rozstrzygnęło się po poszczególnych akcjach. Zabrakło nam szczęścia i skuteczości. Podczas tak wyrównanego finału, te rzeczy wpływają na wynik – powiedział Pablo Laso po przegranym finale Ligi Endesa przeciwko FC Barcelona.
– Sędziowanie? Są to rzeczy, które zdarzają się w meczu koszykówki. Czuję się źle, ponieważ zostawiłem moich asystentów i moją drużynę, jednak nie żałuję. Był to protest, jak wiele innych. Mój zespół zaprezentował, że potrafi kontynuować walkę. Jest to część gry. Nigdy nie mówiłem o sędziowaniu, jedynie przytaczałem statystyki. Nie uważam, żeby dziś był dzień, aby to zrobić.
– Jeżeli Madryt pozostałby w Mediolanie, nie byłoby nas tu dzisiaj. Dotarliśmy do finału ligi. Wysiłek, który musieliśmy wykonać, nie był błahy. Jest to wysiłek, który poszedł na marne, lecz nie zostaliśmy w Mediolanie. Było to ogromne rozczarowanie, ale walczyliśmy dalej.
– Wiele wydarzyło się w trakcie sezonu, jeśli chodzi o kontuzje zawodników i momenty, gdy musieliśmy obciążać zawodników pod względem minut. Sezon z ponad osiemdziesięcioma meczami, w którym walczysz do ostatniej piłki we wszystkich rozgrywkach, nie może być słaby. Zawodnicy byli zmęczeni, ale i tak walczyli. Jestem z nich bardzo dumny. Uważam nasz rekord zwycięstw w sezonie za spektakularny.
– Refleksja na temat bilansu zwycięstw i porażek jest obowiązkowa. Zawsze należy starać się o poprawę. Jeżeli miałbym ocenić moich zawodników za cały sezon, wystawiłbym im bardzo wysoką ocenę. Drużyna walczyła o wszystkie tytuły do ostatniej sekundy. Rozczarowała, ponieważ była tak blisko, tak pracowała. Wracamy na tarczy, a zawsze pragniemy zwyciężać, stąd to rozczarowanie. Nie przekreśla ono jednak znakomitej pracy.
– Jestem zawiedziony, ponieważ mieliśmy ligę tak blisko. Jeżeli nie byłbym rozczarowany, nie byłbym sportowcem. Bronię moich zawodników do śmierci przez cały sezon. Dzisiaj również.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze