Rywalizacja Ikera i Diego Lópeza jeszcze bardziej zacięta
Jaką decyzję podejmie ostatecznie Ancelotti?
Pojedynek o miejsce w bramce trwa. Po tym jak Casillas i Diego López poinformowali, że zostają w Realu Madryt, wszyscy po raz kolejny będą z niecierpliwością wyczekiwać decyzji Ancelottiego. W ostatnich miesiącach wiele mówiono o tym, że któryś z dwójki golkiperów Królewskich będzie musiał odejść. Jak się jednak okazuje, walka o prymat między słupkami wcale się nie zakończyła, a nawet zapowiada się na jeszcze bardziej zaciętą niż w zeszłym sezonie. Rywalizację o grę w wyjściowej jedenastce rozpoczną w jednakowych warunkach. Przedwczesne odpadnięcie Hiszpanii z mundialu sprawia bowiem, że Iker zacznie pretemporadę niemal w tym samym czasie co Diego López.
Gracze nie biorący udziału w mistrzostwach świata treningi zainicjują 14 lipca, natomiast zawodnicy drużyn, które odpadły w fazie grupowej do pracy wrócą zaledwie tydzień później. Tak więc Casillas dołączy do zespołu na samym początku przedsezonowych przygotowań. Pozwoli mu to na uniknięcie sytuacji sprzed roku, gdy po finale Pucharu Konfederacji Iker przegapił znaczną część pretemporady
Zdaniem wielu, w czerwcu 2013 roku to własnie te dwa tygodnie przepracowane dłużej niż Casillas sprawiły, że Galisyjczyk zyskał uznanie w oczach Vecchiego. Gdy kapitan Realu Madryt dołączył do reszty, było już za późno, by zdążyć zaimponować trenerowi bramkarzy.
Wychowanek Królewskich dostał szansę na występ dopiero w piątym sparingowym meczu. Na jego niekorzyść wpływały również wcześniej przebyta kontuzja oraz brak zaufania u José Mourinho. W ciągu pół roku Casills zdążył wyjść na murawie jedynie trzy razy w trakcie Pucharu Konfederacji.
Wskutek wyżej wymienionych czynników Carlo Ancelotti postanowił podzielić role między oboma golkiperami, choć spekulowano, że po odejściu Mouriinho sytuacja wróci do normy i Iker będzie bronił w lidze i Lidze Mistrzów, zostawiając Diego Lópezowi jedynie Puchar Króla.
Teraz sytuacja prezentować się będzie – przynajmniej z początku – inaczej. Casillas i Diego López będą walczyć o miejsce między słupkami od samego startu nowego sezonu. Na korzyść urodzonego w Móstoles bramkarza sprzyjać będzie to, że będzie brał udział w pretemporadzie niemal bez poślizgu, natomiast za Galisyjczykiem przemawiać będzie fakt, że Iker w Realu Madryt nie jest już nietykalny. Z tą wizją przed oczami obaj będą ciężko pracować, by zagrać od początku w Superpucharze Europy 12 sierpnia.
Według źródeł Marki, Ancelotti nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji, jednak z najbardziej logicznego punktu widzenia w Cardiff od pierwszej minuty w bramce powinien stanąć Casillas. Superpuchar Europy jest konsekwencją triumfu w Lidze Mistrzów, w której grał Iker. Dlatego też kapitan Królewskich, jako że bronił w Copa del Rey, powinien również wystąpić w dwumeczu Superpucharu Hiszpanii. Tak czy inaczej, pewne wątpliwości wciąż pozostają.
W klubie są zdania, że, poza superpucharami i Klubowymi Mistrzostwami Świata, sytuacja będzie się prezentować podobnie jak w zeszłym sezonie. Real Madryt będzie w grze o sześć tytułów, mając do dyspozycji dwóch bramkarzy. Ostatnie słowo należy do Carletto.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze