Xabi: To nie czas, by mówić o przyszłości
Alonso nie rezygnuje jeszcze z gry w kadrze
– Nie jestem w tym momencie, chcę by to się skończyło tak szybko jak to możliwe, jechać na wakacje, oddalić się i później o tym zdecydować. Teraz to nie jest odpowiedni czas – powiedział Xabi Alonso dla Onda Cero spytany o zakończenie kariery reprzentacyjnej.
– Nie zamierzam mówić, co się dzieje w szatni, według mnie to powinno tam pozostać. Atmosfera i odczucia są tam takie same co dwa lata temu. To wszystko jest bardzo naturalne, nie ma żadnych spięć, które wy (media – dop. red.) sobie wyobrażacie. Wiemy, że zabrakło intensywności, ale nasz entuzjazm był taki sam jak zawsze. Najtrudniejsze było powtórzenie tego co już osiągnęliśmy – czyli wygranie trzech wielkich turniejów w ciągu czterech lat.
– Jedziemy do domu dużo wcześniej niż byśmy chcieli. Taki jest futbol, taki jest sport i takie rzeczy niestety się zdarzają. Najpierw uczucie rozczarowania jest ogromne, ale mam wrażenie, że ludzie dość dobrze sobie z tym poradzili. To boli, ale grupa znosi to tak samo jak wtedy, gdy wygrywaliśmy.
– Próbowaliśmy, ale nie weszliśmy na odpowiedni poziom. Oba zespoły (Holandia i Chile) grały bardzo dobrze i nie byliśmy w stanie odpowiedzieć. Zasłużyliśmy na to, by odpaść. Na końcu zawsze wychodzi na to, że najlepszy zespół zwykle wygrywa. W drugiej połowie meczu z Holandią rywal wyszedł dużo mocniejszy niż my. Nie miałem odczucia, że z nimi konkurujemy, tego nam zabrakło.
– Kontrowersyjne komentarze po meczu z Chile? Myślę, że to zależy od tego jak chcesz je rozumieć. Nie sądzę, żeby to było tylko moje zdanie, ale też wielu kolegów z drużyny. Nie mieliśmy odpowiedniej intensywności i nie byliśmy na poziomie Holandii i Chile.
– Nie wiem, dlaczego nie widziałem tego poziomu rywalizacji, jaki mieliśmy w Austrii, w RPA czy w Polsce i na Ukrainie. Nie wiem, czemu nie udało nam się tego zrobić.
– Zła lokalizacja bazy treningowej? To nie jest powód, by cokolwiek wyjaśniać. Federacja znalazła świetną bazę. Nie sądzę, by to był decydujący czynnik.
– Del Bosque? W ciągu sześciu lat, od kiedy tu jest, pomysł był zawsze ten sam. Myślę, że to bardziej kwestia zawodników. Myślę, że kadra się nie zmieni znacznie. Patrząc na zawodników, którzy są i tych, którzy mogą przyjść, styl będzie podobny. Dominowanie w posiadaniu piłki, kontrolowanie jej, przejmowanie inicjatywy. Myślę, że to się nie zmieni.
– Jeśli trener ma mi coś do zarzucenia, to coś, co musi zrobić, ponieważ to mój trener. Nie otrzymałem jednak żadnej reprymendy. Biorę to jako potrzebną korektę. Vicente zawsze pokładał we mnie wielką wiarę. Nigdy nie wziąłbym nic do siebie.
– Nie ma jednego sposobu na grę. Musisz wprowadzić różne warianty w zależności od meczu, taki jest nowoczesny futbol. Nie powinniśmy dać się oślepiać.
– Diego Costa? Czuliśmy, że ma wiele do wniesienia do zespołu. Nie sądzę, że chodzi o niego, raczej o kolektyw. To nie jest łatwe. Gra napastnika zawsze jest trudna. Nie mogliśmy dograć mu piłek w pole karne, gdzie jest naprawdę dobry – powiedział Xabi Alonso przed dzisiejszym meczem Hiszpanii z Australią.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze